Najem prywatny, kiedy mam obowiązek wystawić rachunek?

Najem prywatny jest prowadzony przez wiele osób. Jeśli posiadamy “nadprogramową”  nieruchomość pozwolenie jej, by zarabiała na siebie, jest najbardziej korzystnym rozwiązaniem. Wraz w podjęciem decyzji o zarobkowaniu na mieszkaniu pojawia się pytanie: czy mamy za najem wystawiać rachunki? A może właściwsza byłaby faktura? Czy to nasz obowiązek czy tylko dobra wola? Sprawdziłem i w poniższym tekście odpowiadam na te oraz inne pytania.

 

Z pytaniem: czy mam wystawiać rachunki przy najmie prywatnym zwróciła się do mnie pani Luiza, która za pośrednictwem naszego biura szukała lokatora do swojego mieszkania. Klientka wspomniała, że już wstępnie szukała informacji, ale nie zyskała nic poza mętlikiem w głowie.

 

Trzeba przyznać, że temat jest obszerny i dość zawiły. Aby pomóc pani Luizie prześledziłem go dokładnie i postaram się przedstawić go w prostej i przystępnej formie.

Wystawianie rachunków i faktur przy najmie prywatnym – regulacje prawne

Regulacje prawne dotyczące wystawiania dokumentów w przypadku najmu prywatnego znajdziemy w kilku źródłach. Są to:

 

W tym miejscu wymieniam trzy najważniejsze dokumenty, stanowiące niejako fundament zagadnienia. W dalszej części artykułu pojawią się kolejne regulujące bardziej szczegółowe kwestie.

 

Dla odpowiedzi na pytanie, czy wynajmujący ma obowiązek wystawiać dokument oraz jaki (rachunek, fakturę, a może paragon), najistotniejszym zagadnieniem jest to, jak wyżej wymienione przepisy definiują wynajmującego.

 

Pozornie warianty są dwa: osoba fizyczna lub przedsiębiorca. Jednak rozumienie przedsiębiorcy nieco się różni w zależności od ustawy, ale po kolei.

CZYTAJ RÓWNIEŻ Wynajem mieszkania, bezproblemowy dochód pasywny czy ostra jazda bez trzymanki

Najem prywatny a przedsiębiorca w rozumieniu przepisów 

 

 Ustawa o PIT definiuje działalność gospodarczą jako działalność zarobkową, w tym polegającą na wykorzystywaniu nieruchomości, prowadzoną we własnym imieniu bez względu na jej rezultat, w sposób zorganizowany i ciągły, z której przychody nie są zaliczane do pozostałych źródeł przychodów, w tym z najmu.

 

Ordynacja podatkowa, z kolei, w  art 3 pkt. 9 tak odnosi się do działalności gospodarczej: “rozumie się przez to każdą działalność zarobkową w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 6 marca 2018 r. – Prawo przedsiębiorców (Dz. U. z 2021 r. poz. 162), w tym wykonywanie wolnego zawodu, a także każdą inną działalność zarobkową wykonywaną we własnym imieniu i na własny lub cudzy rachunek, nawet gdy inne ustawy nie zaliczają”.

Definicja ta jest na tyle szeroka, że można być uznanym za osobę prowadzaca działalność gospodarczą nawet, jeśli nie  ma się wpisu do Centralnej Ewidencji Działalności Gospodarczej.

 

Co zatem decyduje o tym, czy prowadzimy najem prywatny jako osoba fizyczna, czy jako przedsiębiorca. Na tak zwany zdrowy chłopski rozum kryterium jest to czy najem jest przedmiotem prowadzonej przez nas firmy jeśli ją posiadamy. A w przypadku osób bez działalności kryteria są uznaniowe.

 

Najem prywatny – jak widzi go urząd skarbowy

 

Jak mamy być traktowani zależy od interpretacji konkretnego Urzędu Skarbowego. Jeśli zostaniemy uznani za osobę fizyczną, możemy dokumentów nie wystawiać, chyba, że zażąda tego nasz lokator. Jeżeli jednak “załapiemy” się na miano przedsiębiorcy, nakłada to na nas obowiązek wystawiania rachunków.

 

Najem prywatny osoba fizyczna 

 

W przypadku osoby prywatnej spraw jest dosyć prosta. Osoba nie prowadząca działalności gospodarczej i nie będąca płatnikiem VAT nie może wystawiać faktur. Jedynym dokumentem, który może wystawić jest rachunek, który jak najbardziej funkcjonuje w obiegu prawnym.

 

Osoba fizyczna ma obowiązek wystawienia rachunku tylko na wyraźne żądanie najemcy.

 

CZYTAJ RÓWNIEŻ Urządzanie mieszkania na wynajem: 7 rad jak zrobić to dobrze

Co musi zawierać rachunek

To dokładnie określa Rozporządzenie Ministra Finansów z 22 sierpnia 2005 r. w sprawie naliczania odsetek za zwłokę oraz opłaty prolongacyjnej, a także zakresu informacji, które muszą być zawarte w rachunkach. Aby potwierdzić dokonanie sprzedaży lub wykonanie usługi musi rachunek musi zawierać co najmniej:

  • imiona i nazwiska (nazwę albo firmę) oraz adresy sprzedawcy i kupującego bądź wykonawcy i odbiorcy usługi,
  • datę wystawienia i numer kolejny rachunku,
  • określenie rodzaju i ilości towarów lub wykonanych usług oraz ich ceny jednostkowe, 
  • ogólną sumę należności wyrażoną liczbowo i słownie,
  • co ważne – nie jest potrzebny numer NIP wystawiającego, ale jest potrzebny NIP firmy (jeśli to firma oczekuje rachunku).

CZYTAJ RÓWNIEŻ Umowa najmu mieszkania – 11 rzeczy, które powinna zawierać

Najem prywatny, czy muszę mieć kasę fiskalną

 

W tym miejscu wielu czytelników może się zaniepokoić i spytać: a co jeśli wynajmuje osobie prywatnej? Czy muszę mieć kasę fiskalną, żeby wystawić paragon? Bo tak rzeczywiście sprawy się mają w przypadku osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej.

 

Już spieszę uspokoić. Rozporządzenia w sprawie zwolnień z obowiązku ewidencjonowania obrotu za pomocą kasy rejestrującej. zdejmuje z nas ten obowiązek. W przypadku wynajmu i usług zarządzania nieruchomościami własnymi lub dzierżawionymi świadczenie tych usług jest dokumentowane fakturą lub jeśli świadczący usługę otrzyma w całości zapłatę za wykonaną czynność za pośrednictwem poczty, banku lub spółdzielczej kasy oszczędnościowo-kredytowej a z ewidencji i dowodów dokumentujących zapłatę jednoznacznie wynika, jakiej konkretnie czynności dotyczyła.

Najem prywatny  – przedsiębiorca

 

Przedsiębiorca ma obowiązek wystawienia faktury, jeśli prowadzi działalność gospodarczą, której przedmiotem jest wynajem nieruchomości. 

CZYTAJ RÓWNIEŻ Najem instytucjonalny – dla kogo?

 

Podsumowanie

 

Jeśli jesteś przedsiębiorcą, prowadzącym działalność gospodarczą, której przedmiotem jest wynajem nieruchomości masz obowiązek wystawić fakturę. A jeżeli jesteś osobą fizyczną, nie masz obowiązku wystawiania dokumentu. Chyba, że klient wyraźnie sobie tego zażyczy. Biorąc jednak pod uwagę różnorodne interpretacje urzędów skarbowych, warto tak czy siak wystawiać rachunek. Nie jest to duży wysiłek, a zapewnia i spokojny sen, i porządek w papierach.

Dysponujesz mieszkaniem lub domem do wynajęcia?

Skontaktuje się z nami. Pomożemy Ci bezpiecznie i w dobrych warunkach wynająć.

 

 

Protokół zdawczo-odbiorczy mieszkania do umowy najmu, jak go przygotować, by spełniał swoje zadanie

Protokół zdawczo odbiorczy mieszkania to jedna z najważniejszych części umowy najmu. Niestety, wynajmujący często traktują go po macoszemu. Kiedy już przebrnął przez tworzenie i sprawdzanie umowy, pragnął tylko zamknąć sprawę złożeniem stosownych podpisów. A potem westchnienie ulgi i można świętować sukces. Jednak zaniedbanie protokołu zdawczo-odbiorczego to poważny błąd. Mści się na właścicielu lokalu w chwili odbioru mieszkania. Jak przygotować protokół, by spełnił swoje zadanie? Czytaj artykuł, żeby się dowiedzieć.

 

Protokół zdawczo-odbiorczy mieszkania – czym jest

 

Protokół zdawczo-odbiorczy to dokument, który opisuje dokładnie mieszkanie i jego wyposażenie oraz stan, w jakim się znajdują. Innymi słowy jest to rodzaj spisu inwentaryzacyjnego danego lokalu.

 

Ma on na celu chronić zarówno właściciela (jeśli jego mienie zostanie zniszczone), jak i lokatora (żeby nie musiał odpowiadać za szkody, których nie wyrządził). Stanowi też formalne potwierdzenie przekazania mieszkania.

Po co przygotowujemy protokół zdawczo-odbiorczy mieszkania

 

Po pierwsze ciąży na nas ustawowy obowiązek, aby protokół zdawczo-odbiorczy sporządzić. Mówi o tym Ustawa ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego. Argument ten nie każdego musi przekonać. Wielu wynajmujących nie zdaje sobie nawet sprawy z obowiązków, które nakłada na nich prawo.

 

Dużo ważniejszy jest fakt, że przygotowanie protokołu zdawczo-odbiorczego, starannie i prawidłowo, jest niezwykle korzystne dla właściciela mieszkania. Pozwala mu:

 

  • szybko i łatwo zorientować się czy nic nie zginęło lub nie zostało zniszczone
  • udokumentować i udowodnić powstanie szkód
  • łatwiej wycenić straty i egzekwować potrącenia z kaucji
  • udowodnić zasadność swoich roszczeń w sądzie, gdyby doszło do rozprawy

 

CZYTAJ RÓWNIEŻ Kaucja przy umowie najmu, brać nie brać i czy to mnie zabezpieczy?

Protokół zdawczo-odbiorczy

Ważny jest też element psychologiczny. Rzetelnie i szczegółowo przygotowany protokół zdawczo-odbiorczy, jasno daje do zrozumienia naszemu lokatorowi, że traktujemy rzecz poważnie i dokładnie zdajemy sobie sprawę z naszego stanu posiadania. To czytelny komunikat: nic mi nie umknie, mam argumenty w ręku, dbaj o mieszkanie i nie kombinuj.

 

Kiedy korzystamy z protokołu zdawczo-odbiorczego mieszkania

 

Protokół zdawczo- odbiorczy jest w użyciu:

 

  • kiedy przekazujemy mieszkanie najemcy
  • kiedy w czasie użytkowania lokalu najemca zgłasza jakąś szkodę lub usterkę
  • w przypadku, gdy podczas rutynowych oględzin zauważymy straty lub zniszczenia
  • kiedy odbieramy mieszkanie na zakończenie umowy
  • w sądzie, jeśli dochodzimy naszych praw tą drogą

 

Co powinien zawierać protokół zdawczo-odbiorczy mieszkania

 

Aby protokół spełniał swoją funkcję musi zawierać:

  • informacje o stronach umowy – kto przekazuje, a kto odbiera lokal
  • datę przekazania lokalu
  • stan liczników na dzień przekazania, wraz z ich numerami i wskazaniem położenia
  • wykaz wszystkich przekazywanych kluczy, pilotów, kart wejściowych, kodów wejściowy do budynku 
  • dokładny opis stanu ścian, sufitów, podłóg, stolarki okiennej i drzwiowej oraz białego montażu i sprzętu rtv i agd
  • szczegółową listę wyposażenia wraz z opisem umożliwiającym identyfikację tych rzeczy (wszystkie uszkodzenia i uszczerbki powinny znaleźć się w opisie)
  • dokumentacja fotograficzna

CZYTAJ RÓWNIEŻ Umowa najmu mieszkania – 11 rzeczy, które powinna zawierać

Protokół zdawczo-odbiorczy mieszkania  – jaka forma najlepsza

 

Przede wszystkim pisemna. Jeśli coś ma stanowić argument w dyskusji,  a nawet dowód w postępowaniu sądowym, musi być napisane czarno na białym.

 

Po drugie ilustrowana. Dobry protokół zdawczo-odbiorczy będzie przypominał kolorowe czasopismo. Będzie długi i pełen zdjęć. Nie ma się tym co przerażać i zniechęcać, bo wysiłek ten służy ochronie interesów wynajmującego. Opisy muszą być wyczerpujące, ale rzeczywistość najlepiej oddają zdjęcia. Dokumentacja w podwójnej formie pozwoli nam wyeliminować pewne błędy.

Od jednak z klientek usłyszałem następującą historię. W protokole zdawczo-odbiorczym zawarła informację, że ściany w mieszkaniu były świeżo malowane. Zdjęć nie zrobiła, bo jakoś nie starczyło czasu, a zainteresowani byli z polecenia znajomego, przyszli zanim ukazało się ogłoszenie. 

 

Gdy umowa wygasła i pani Zofia przyszła odebrać klucze, z przerażeniem stwierdziła, że całe mieszkanie jest pomalowane w żółte i fioletowe pasy. Chciała zażądać od najemców przywrócenia poprzedniego stanu, ale… protokół zdawczo-odbiorczy mówił tylko o “świeżym malowaniu”, kolor ścian niewymieniony, zdjęć brak…

 

CZYTAJ RÓWNIEŻ Urządzanie mieszkania na wynajem: 7 rad jak zrobić to dobrze

 

Jak dokonać dokumentacji fotograficznej

 

Dokumentacja fotograficzna powinna opierać się na zasadzie: od ogółu do szczegółu. Zdjęcia poglądowe pokazują całość pomieszczenia lub jego większą część. Stanowią dowód, że dany element jest na wyposażeniu tego konkretnego mieszkania. Pokazują układ ścian (na wszelkie zmiany lokatorzy muszą mieć zgodę właściciela) oraz rozmieszczenie wyposażenia w pokojach. To może ulec zmianie, w wypadku ruchomych mebli, z wyjątkiem elementów zamocowanych na stałe, wymagających demontażu, takich jak półki czy telewizor.

 

CZYTAJ RÓWNIEŻ  Najdziwniejsze pomysły lokatorów – top 10

 

Zdjęcia szczegółowe przedstawiają każdy element wyposażenia z bliska. Warto wykonać kilka ujęć, uwzględniając fronty szafek i ich wnętrze. Szczególnie dokładnie należy udokumentować rzeczy z uszkodzeniami (uszczerbki, pęknięcia, plamki, rozdarcia i zabrudzenia). Opis wad znajdzie się w protokole zdawczo-odbiorczym w formie pisemnej, ale to porównanie zdjęć “przed” i “po” będzie podstawą do stwierdzenia, i udowodnienia, że stan danej rzeczy się pogorszył.

Dodatkowo można dodać zdjęcia stanu liczników

CZYTAJ RÓWNIEŻ Przepisanie liczników na najemcę, tak czy nie?

 

Protokół zdawczo-odbiorczy mieszkania – przydatne tipy

 

Dobrze sporządzony protokół zdawczo-odbiorczy może mieć objętość solidnej broszury. Co więc możemy zrobić, aby łatwiej nam się z tego obszernego dokumentu korzystało. Oto lista przydatnych tipów:

 

  • stworzenie protokół w formie checklisty z okienkami do odhaczenia poszczególnych elementów wyposażenia
  • poukładanie protokołu według pomieszczeń znajdujących się w mieszkaniu, jedna strona na jedno pomieszczenia
  • ułożenie wykazów rzeczowych na przemian z dokumentacją fotograficzną (po dwóch latach możemy nie pamiętać, co dokładnie było w mieszkaniu, czasem opis nie będzie też dość dokładny, mając zdjęcie pod ręką szybko można to szybko i łatwo zweryfikować)
  • umieszczenie w protokole miejsca na pokwitowanie zwrotu kaucji, jeśli najemca zwróci kaucje gotówką pokwitujemy to na protokole zdawczo – odbiorczym, będziemy go mieć przy sobie w przeciwieństwie do umowy.
  • przy wydawaniu mieszkania warto w protokole zawrzeć uwagę, że lokal jest posprzątany i w takim stanie powinien być zwrócony (można też zastrzec obowiązek opróżnienia szafek)

protokół zdawczo-odbiorczy

CZYTAJ RÓWNIEŻ Sprzątanie po lokatorach, czyli opowieści z krypty

 

Podsumowanie

 

Protokół zdawczo-odbiorczy to podstawowe narzędzie do zapewnienia naszemu mieszkaniu bezpieczeństwa. Choć dobre przygotowanie protokołu będzie kosztowało nas sporo wysiłku, to zdecydowanie warto go podjąć. Solidnie dopracowany protokół        Zaoszczędzi wielu sporów, a w razie złego obrotu spraw, będzie stanowił wiarygodny dowód dla sądu. Jeśli masz jeszcze jakieś pytania odnośnie protokołu zdawczo-odbiorczego, zwróć się do agenta nieruchomości. Na pewno pomoże.

 

Dysponujesz mieszkaniem lub domem do wynajęcia?

Skontaktuje się z nami. Pomożemy Ci bezpiecznie i w dobrych warunkach wynająć.

 

Eksmisja lokatora – jak się ją przeprowadza, ile to kosztuje?

Eksmisja lokatora”, te dwa słowa mogą ściąć krew w żyłach właścicieli mieszkań na wynajem. Nasze pojęcie o eksmisji lokatora jest zazwyczaj dość mgliste. Wiemy, że wśród tej mgły czai się zło i trudności. Z reguły jest też tak, że “nakaz eksmisji” traktujemy jak bajkowe:  i żyli długo i szczęśliwie. W praktyce zaś, droga do zdobycia tytułu egzekucji to wędrówka po stromych schodach, a samo przeprowadzenie eksmisji można porównać do wspinaczki wysokogórskiej. Kiedy, jak i za ile wyjaśniamy w niniejszym tekście.

Czym jest eksmisja lokatora?

 

Eksmisja nie jest pojęciem stricte prawniczym. Nie znajdziemy go w kodeksach i ustawach. To określenie potoczne, dobrze dla wszystkich zrozumiałe. Eksmisja lokatora oznacza, ni mniej, ni więcej, odzyskanie władztwa nad lokalem, do którego mamy tytuł prawny. Innymi słowy zwrot mieszkania do ponownej dyspozycji właściciela (lub osoby uprawnionej), czyli opróżnienie lokalu. Z tym sformułowaniem zetkniemy się w literaturze prawnej i ustawodawstwie.

Kiedy dochodzi do eksmisji lokatora?

 

Konieczność eksmisji lokatora może zajść w trzech przypadkach, kiedy:

 

  • lokal zostaje zajęty przez kogoś samowolnie (mówimy wtedy o “dzikim” lokatorze lub lokatorach)
  • najemca nie opuszcza lokalu, mimo wygaśnięcia umowy najmu
  • lokator użytkuje mieszkanie nie płacąc za nie

 

Niezależnie czy osoba znajdująca się w naszym mieszkaniu, nigdy nie miała praw, aby w nim zamieszkać, czy też powołuje się na nieaktualną już umowę, aby postąpić zgodnie z przepisami i nie narobić sobie dodatkowych kłopotów, musimy wszcząć procedurę eksmisyjną.

 

CZYTAJ RÓWNIEŻ “To ja wezwę policję!”, czyli lokator, właściciel, służby mundurowe i co może z tego wyniknąć

Eksmisja lokatora, jak ją przeprowadzić?

Podstawa prawna eksmisji lokatora

 

Podstawy prawne do eksmisji lokatora zawiera Kodeks Cywilny. Artykuł 222 paragraf 1 mówi wyraźnie:

 

“Właściciel może żądać od osoby, która włada faktycznie jego rzeczą, ażeby rzecz została mu wydana, chyba że osobie tej przysługuje skuteczne względem właściciela uprawnienie do władania rzeczą.”

 

Zapis ten odnosi się bezpośrednio, do wspomnianego już wcześniej, rozumienia eksmisji lokatora, czyli odzyskiwania władztwa nad lokalem, do którego mamy tytuł prawny.

 

Jak uzyskać tytuł egzekucji?

 

Tytuł egzekucyjny do eksmisji lokatora możemy uzyskać na dwa sposoby:

 

  • w drodze postępowania przez sądem (zwykła umowa najmu)
  • poprzez zawarcie umowy najmu okazjonalnego lub najmu instytucjonalnego

 

Zawarcie umowy najmu okazjonalnego jest bardzo korzystne dla właściciela mieszkania.  Wiąże się wprawdzie z dodatkowymi kosztami i wizytą u notariusza, ale zdecydowanie upraszcza i przyspiesza uzyskanie tytułu egzekucyjnego.

 

CZYTAJ RÓWNIEŻ Zwykła umowa najmu czy najem okazjonalny? – wady, zalety, możliwości

 

Podobnie rzecz ma się z najmem instytucjonalnym, przy czym należy zaznaczyć, że jest to rozwiązanie tylko dla niektórych. Chodzi tu o osoby prowadzące działalność gospodarczą w zakresie wynajmu lokali na cele mieszkaniowe.

 

CZYTAJ RÓWNIEŻ Najem instytucjonalny – dla kogo?

 

Jeśli stosunek najmu został zawarty w postaci zwykłej umowy najmu, postępowanie sądowe, w przypadku konieczności eksmisji lokatora, jest nie do uniknięcia.

Najczęstsze przyczyny eksmisji lokatora

 

Do najczęstszych przyczyn eksmisji lokatora należą:

 

  • zwłoka w zapłacie czynszu (długotrwała)
  • niewłaściwe zachowanie lokatora (rażące, uporczywe i utrudniające funkcjonowanie sąsiadom)
  • brak prawa do użytkowania lokalu (mieszkanie “na dziko”)

 

CZYTAJ RÓWNIEŻ  Najemca nie płaci czynszu, co mogę zrobić?

 

Postępowanie eksmisyjne krok po kroku 

 

Krok pierwszy to skierowanie do lokatora wypowiedzenia umowy najmu, koniecznie w formie pisemnej. Jeśli lokator przebywa w mieszkaniu mimo wygaśnięcia umowy, czynnikiem inicjującym proces eksmisyjnym jest fakt zakończenia umowy. W przypadku “dzikiego lokatora” początkiem jest stan faktyczny, czyli samowolne zajęcie nieruchomości oraz brak uprawnień do jego użytkowania.

 

Jeśli lokator nie podejmie żadnych działań zmierzających do wyprowadzki, jako krok drugi wystosowujemy wobec niego żądanie opróżnienia lokalu. Także w formie  pisemnej.

 

W przypadku, gdy i to zawiedzie, w trzecim kroku jesteśmy zobowiązani do  podjęcia mediacji lub innych form pozasądowego rozwiązania sporu. Podejście takie jest podyktowane dwoma przyczynami. Kodeks Postępowania Cywilnego w artykule 187, dotyczącym danych wymaganych w pozwie, jasno wskazuje na: 

 

“informację, czy strony podjęły próbę mediacji lub innego pozasądowego sposobu rozwiązania sporu, a w przypadku gdy takich prób nie podjęto, wyjaśnienie przyczyn ich niepodjęcia.”

Tyle w kwestii wymogów prawnych. W wymiarze praktycznym, warto sięgać po polubowne rozstrzygnięcie sporu, bo bywa ono po prostu skuteczne. Wiele osób, wobec zagrożenia procesem i wszystkim, co się z nim wiąże, będzie wolało spakować manatki i wyprowadzić się.

 

Jednak nie zawsze się tak dzieje, dlatego też, jeśli porozumienia nie da się osiągnąć pozostaje krok czwarty, czyli skierowanie sprawy do sądu. Etap ten może być długotrwały, ponieważ proces rządzi się swoimi prawami. Sąd będzie na kolejnych posiedzeniach badał sprawę. Przeanalizuje dokumenty, wysłucha stron i powołanych świadków. Pełnomocnicy zainteresowanych mogą grać na czas, przytaczać kolejne okoliczności i dowody.

Pozostaje jeszcze czynnik ludzki, raz lokator pomyli terminy i nie stawi się, innym razem właściciel mieszkania zachoruje akurat w dniu rozprawy. Sędziowie i świadkowie też ludzie, miewają pogrzeby, delegacje, problem z opieką nad dziećmi.  Jednym słowem może to potrwać miesiące, albo z większym prawdopodobieństwem, lata. Zanim udamy się do komornika muszą się zdarzyć jeszcze dwie rzeczy: orzeczenie o eksmisji oraz uprawomocnienie się wyroku.

 

Prawo do lokalu socjalnego

 

Prawomocny wyrok sądu, nakazujący eksmisję lokatora jest pierwszą bitwą w wojnie o odzyskanie mieszkania. Na razie właściciel ma w ręku tytuł egzekucyjny, ale do pożegnania feralnych najemców droga jeszcze daleka.

Sąd może bowiem orzec eksmisję z prawem do lokalu socjalnego. Lokal taki przyznaje gmina, a czas oczekiwania na niego, zwłaszcza w dużych miastach to, znowu, kilka lat. Zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego, na koniec 2020 r., w całym kraju na mieszkanie socjalne czekało prawie czterdzieści trzy i pół tysiąca gospodarstw.

Prawo do lokalu socjalnego mają:

  • kobiety w ciąży
  • małoletni 
  • osoby niepełnosprawne lub ubezwłasnowolnione oraz osoby sprawujące nad nim opiekę i wspólnie z nim zamieszkujące,
  • obłożnie chorzy
  • emeryci lub renci spełniający kryteria do otrzymania świadczenia z pomocy społecznej
  • osoby posiadające status bezrobotnego
  • osoby spełniające przesłanki określone przez radę gminy w drodze uchwały

Ponadto, zgodnie z zapisami Ustawy o ochronie praw lokatorów, wyroków sądowych nakazujących opróżnienie lokalu nie wykonuje się w okresie od 1 listopada do 31 marca następnego roku włącznie, jeżeli osobie eksmitowanej nie wskazano lokalu, do którego ma nastąpić przekwaterowanie.

Eksmisja lokatora – opróżnianie mieszkania w praktyce

 

Kiedy nadchodzi TEN dzień, że nasi lokatorzy mają nowy adres i naprawdę się wyprowadzają, jesteśmy na ostatniej prostej. A ona również może być wyboista. Na początek komornik wyznacza termin samodzielnego opuszczenia mieszkania przez osobę eksmitowaną.

 

Jeśli lokator nie zastosuje się do tego zalecenia komornik może podjąć wszystkie niezbędne czynności mające na celu usunięcie go z mieszkania, w tym użyć środków przymusu. Naturalne jest w tej sytuacji zwrócenie się o pomoc do policji, ta jednak nie zawsze, a raczej zazwyczaj, nie ma wolnych patroli. Komornicy mają na to swoje sposoby, te jednak rozwiązują jedynie problem usunięcia lokatorów, a co z ich rzeczami?

 

Tych jest sporo, dużo lub cały ogrom, pamiętamy przecież, że od zaistnienia pierwszych problemów do faktycznej eksmisji lokatorów minęło kilka lat. Ktoś kogo usuwa się z mieszkania siłą, zapewne nie będzie chętny do pakowania. Rynek i na to ma swoją odpowiedź. Komornicy wspópracują z firmami przeprowadzkowymi, które sprawnie radzą sobie z opróżnianiem mieszkań. A za swoje usługi wystawiają odpowiednie rachunki.

Nie będzie chyba niespodzianką, że honorarium firmy przeprowadzkowej pokrywa właściciel mieszkania. Teoretycznie jest to wydatek obciążający eksmitowanego lokatora, ale po pierwsze, za wykonaną usługę należy się zapłata. A po drugie do eksmisji doszło dlatego, że ktoś chciał mieszkać u nas za darmo, a wyprowadzki nie chciał i nie planował, a już na pewno nie ma na nią środków.

 

Jeszcze dwa lata temu, koszt opróżnienia mieszkania zamykał się, w przybliżeniu, w kwocie trzech tysięcy złotych (na czas pandemii możliwość eksmisji została całkowicie zniesiona). Do tego należy doliczyć również honorarium komornika. Nie wspominając o wydatkach poniesionych na koszta sądowe, wynagrodzenie pełnomocnika oraz utrzymywanie niepłacącego lokatora  (opłata czynszu spółdzielni mieszkaniowej lub wspólnoty oraz rachunki za media, o ile nie zostały przepisane na najemcę).

 

CZYTAJ RÓWNIEŻ Przepisanie liczników na najemcę, tak czy nie?

 

Podsumowanie

 

Śmiało można powiedzieć, że eksmisja lokatora to prawdziwa droga przez mękę. Jest niezwykle stresująca, trwa długo i może kosztować małą fortunę. Popularne powiedzenie mówi, że profilaktyka jest lepsza niż leczenie, dlatego najlepiej zabezpieczać się zawczasu. Dobrze zweryfikować potencjalnego najemcę. Zawrzeć najem w korzystnej dla właściciela mieszkania formie (najem okazjonalny). Słuchać rad doświadczonych osób (agent nieruchomości).

 

 Dysponujesz mieszkaniem lub domem do wynajęcia?

Skontaktuje się z nami. Pomożemy Ci bezpiecznie i w dobrych warunkach wynająć.

 

 

Najem instytucjonalny – dla kogo?

Najem instytucjonalny ma na celu lepszą ochrona osób, które zajmują się wynajmem mieszkań. Choć w wielu rzeczach jest zbliżony do najmu okazjonalnego, ma też cechy, które czynią to rozwiązanie wyjątkowym. Kto może zawrzeć umowę najmu instytucjonalnego, jak to zrobić oraz czy warto? Na te i wiele innych pytań odpowiadamy w dalszej części artykułu.

 

CZYTAJ RÓWNIEŻ Zwykła umowa najmu czy najem okazjonalny? – wady, zalety, możliwości

Najem instytucjonalny, kiedy warto go rozważyć?

Z panią Aldoną współpracuję od kilku lat. Początkowo wynajmowała tylko swoje panieńskie mieszkanie. Potem doszło to, które odziedziczyła po dziadkach ze strony ojca. A kiedy w krótkim czasie odziedziczyła lokal po dziadkach ze strony matki oraz kawalerkę swojej niezamężnej i bezdzietnej ciotki musiała podjąć ważne życiowe decyzje.

 

– Zarządzanie czterema lokalami zabiera mi coraz więcej czasu, ale nie to jest najgorsze. Ciągle mam w tyle głowy jakie to jest ryzykowne. Już z jednym lokatorem można mieć spore kłopoty. A z czterema to lepiej nie mówić. Bez przerwy martwię się, że coś się stanie – zwierzyła mi się ze swoich zmartwień pani Aldona.

– A czy rozważała pani najem instytucjonalny – spytałem.

 

CZYTAJ RÓWNIEŻ Wynajem mieszkania, bezproblemowy dochód pasywny czy ostra jazda bez trzymanki

Najem instytucjonalny

Najem instytucjonalny podstawy prawne

 

Najem instytucjonalny jest reguluje Ustawia o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego z dnia 21 czerwca 2001 r. Obok zwykłego najmu i najmu okazjonalnego, jest trzecim rodzajem wynajmu przeznaczonym dla bardzo  konkretnej grupy wynajmujących.

 

Najem instytucjonalny co to?

 

Najem instytucjonalny to prawo, które przysługuje właścicielom mieszkań na wynajem, którzy prowadzą działalność gospodarczą w zakresie wynajmowania lokali mieszkalnych.

Możliwość najmu instytucjonalnego może być zrealizowana tylko wtedy, jeśli lokal jest wynajmowany na cele mieszkaniowe. Podmioty wynajmujący lokale usługowe bądź handlowe podlegają wykluczeniu z tej formy najmu.

 

Najem instytucjonalny dla kogo?

Jak już wspomnieliśmy najem instytucjonalny jest skierowany do ściśle określonej grupy. Może z niego skorzystać:

  • osoba prawna
  • jednostka organizacyjna niebędąca osobą prawną,

 która prowadzi działalność gospodarczą w zakresie wynajmowania mieszkań

Najem instytucjonalny niezbędne warunki

Aby można było mówić o najmie instytucjonalnym muszą być spełnione następujące warunki:

  • umowę najmu należy zawrzeć w formie pisemnej, w formie aktu notarialnego
  • mieszkanie można wynająć tylko i wyłącznie w celach mieszkaniowych
  • umowę trzeba zawrzeć na czas określony z wyraźnym wskazaniem daty jej wygaśnięcia
  • wynajmujący musi być osobą prawną lub organizacją
  • jako załącznik do umowy obowiązkowe jest oświadczenie najemcy o poddaniu się egzekucji, bez wskazywania lokalu, do którego się przeniesie 

 

Najem instytucjonalny a Urząd Skarbowy

 

Najem instytucjonalny nie musi być zgłoszony do Urzędu Skarbowego w formie deklaracji. Ponieważ wynajmowanie mieszkania lub mieszkań jest przedmiotem działalności gospodarczej, dochody z tego tytułu zostaną w sposób automatyczny rozliczone, jako dochody przedsiębiorstwa.

Kaucja przy najmie instytucjonalnym

 

Najem instytucjonalny pozwala uzależnić ewentualne zawarcie umowy od wpłacenia przez najemcę kaucji. W ten sposób zabezpiecza właściciela mieszkania i ułatwia weryfikację wypłacalności i uczciwości potencjalnego lokatora.

CZYTAJ RÓWNIEŻ Jak zweryfikować wiarygodność i wypłacalność najemcy?

Kaucja pobiera     się celem pokrycia ewentualnych strat i kosztów i nie może przekroczyć sześciokrotności czynszu najmu za mieszkanie (chodzi o wysokość czynszu w dniu zawarcia umowy najmu mieszkania).

CZYTAJ RÓWNIEŻ Kaucja przy umowie najmu, brać nie brać i czy to mnie zabezpieczy?

 

Najem instytucjonalny zalety dla Wynajmującego

 

Część zalet najmu instytucjonalnego została już wymieniona. Wpłacenie kaucji, jako warunek niezbędny do zawarcia umowy jest bardzo korzystne dla właściciela mieszkania. Również zawarcie umowy u notariusza jest nie bez znaczenia dla przebiegu najmu. Do aktu notarialnego przystąpią tylko osoby traktujące umowę poważnie i gotowe się z niej wywiązać. Obecność notariusza przy zawarciu transakcji, w powszechnym rozumieniu, przydaje umowie większej rangi.

 

Jednak najważniejsze jest to, że w przypadku najmu instytucjonalnego wynajmujący ma szansę na szybkie uzyskanie tytułu egzekucyjnego do eksmisji kłopotliwego lokatora. Dzieje się tak za sprawą oświadczenia najemcy, w którym deklaruje, że poddaje się egzekucji, zobowiązuje się do opróżnienia i wydania lokalu używanego lokalu w terminie wskazanym przez właściciela. Ponadto potwierdza, iż zdaje sobie sprawę, że nie przysługuje mu prawo do lokalu socjalnego ani pomieszczenia tymczasowego. 

Najem instytucjonalny to szybsza eksmisja

Dzięki temu można uniknąć postępowania eksmisyjnego przed sądem, co oznacza ogromną oszczędność czasu i nerwów. Można wtedy przeprowadzić uproszczoną procedurę eksmisyjną. Jeśli po wygaśnięciu umowy lokator nadal zajmuje mieszkanie, wynajmujący doręcza mu pismo z żądaniem opróżnienia lokalu. Jeżeli lokator nie spełni żądania, po upływie 14 dni właściciel składa wniosek o nadanie klauzuli wykonalności aktowi notarialnemu. Po pozytywnym rozpatrzeniu przez sąd wniosku, sprawę można skierować bezpośrednio do komornika.

 

Szybkie i proste uzyskanie tytułu egzekucyjnego oraz brak obowiązku zapewnienia lokalu zastępczego są w przypadku najmu instytucjonalnego zaletami nie do przecenienia. Zabezpieczają interesy właściciela lokalu dając mu do ręki gotowe narzędzia do rozwiązania najtrudniejszych problemów.

CZYTAJ RÓWNIEŻ Najemca nie płaci czynszu, co mogę zrobić?

 

Podsumowanie

 

Pani Aldona nie zastanawiała się długo. Najem instytucjonalny był tym czego szukała. Założyła firmę zajmującą się wynajmem mieszkań. Pieniądze z czynszu pozwoliły jej zrezygnować z nielubianej pracy biurowej. Czas wolny od obowiązków w swoim przedsiębiorstwie wykorzystuje na rozkręcenie pracowni ceramiki artystycznej, o której od dawna marzyła. Jest też dużo spokojniejsza, bo nie obawia się problemów z dzikimi lokatorami. Serdecznie podziękował mi za pomysł z najmem instytucjonalnym podkreślając, że rada kogoś doświadczonego jest na wagę złota.

 

  Dysponujesz mieszkaniem lub domem do wynajęcia?

Skontaktuje się z nami. Pomożemy Ci bezpiecznie i w dobrych warunkach wynająć.

 

 

 

 

 

 

Najdziwniejsze pomysły lokatorów – top 10

Tym, co czyni wynajmowanie mieszkania tak ciekawym i niezwykłym, jest zdecydowanie czynnik ludzki. Każdy lokator to całkiem odrębny mikrokosmos, który może totalnie nas zaskoczyć. Zamknij oczy i spróbuj wymyślić najbardziej szalony pomysł. Zapewniam, że najdziwniejsze pomysły lokatorów pozostawią Twój daleko w tyle. Jeśli chcesz się pośmiać, zszokować, przerazić i odwiedzić równoległe rzeczywistości zapraszam do lektury.

 

Ostatnio przeglądając FB natrafiłem na grupę zrzeszającą właścicieli mieszkań. Czy jako zaangażowany pośrednik nieruchomości mogłem tam nie zajrzeć? Odpowiedź jest oczywista.Członkowie grupy opisywali szeroko najdziwniejsze pomysły lokatorów. Lektura okazała się fascynująca. Żeby oszczędzić Ci zarwanej nocy przedstawiam subiektywny top 10.

 

Chcę odzyskać kaucję, czyli uprowadzenie lodówki

 

Właściciele mieszkań nie narzekają na nudną codzienność, monotonię i rutynę. Ot chociażby kidnapping, to dla nich chleb powszedni. Znają go z życia, nie tylko z filmów akcji. Użytkownik o nicku rychu_zdzichu poinformował swoich najemców, że będzie sprzedawał mieszkanie i z tego względu musi wypowiedzieć umowę. Wypowiedzenie zostało przeprowadzone według wszystkich prawideł sztuki i z zachowaniem terminów ustawowych.

 

Jakież było zdziwienie naszego bohatera, gdy otrzymał sms następującej treści: “Jeśli chcesz ją jeszcze zobaczyć oddaj kaucję!” Wiadomość była opatrzona zdjęciem jego lodówki. Stojącej, o dziwo, w przedpokoju. Cudzego mieszkania…

 

Okazało się, że przezorni najemcy, pod osłoną nocy, wzięli lodówkę na zakładnika. Okup miała stanowić kaucja. Niestety organizacja i koszt transportu lodówki na jej właściwe miejsce spadły na rycha_zdzicha. “Nauka drogo kosztuje” – kwituje gorzko grupowicz – “Znacie jakiś dobry sposób na przyspawanie lodówki do podłogi?” – dopytuje jeszcze na forum.

Najdziwniejsze pomysły lokatorów, czyli przedsiębiorcza praczka

 

Zołza Zenobia przytacza historię, która spędziła sen z powiek nie tylko jej, ale wszystkim członkom wspólnoty mieszkaniowej. Zołza Zenobia jest właścicielką mieszkania w ponad stuletniej kamienicy. Na jej gruntowny remont wspólnota zciągnęła duży kredyt i naprawiła wszystko co się dało. Od wzmocnienia fundamentów, poprzez wymianę instalacji elektrycznej i kanalizacyjnej, aż po dach. Z leciwej kamiennicy zrobili istne cacko.

 

Na tym pamiętnym zebraniu wspólnoty Zołzie Zenobi aż drżał głos, ale musiała to powiedzieć:

W moim mieszkaniu pojawił się grzyb… pod parapetem…

Po tym oświadczeniu sala opustoszała, bowiem wszyscy właściciele pobiegli do swoich lokali, badać czy wszystko w porządku. Grzyb należał do przeszłości i miał już nigdy nie wrócić!

 

Szybko okazało się, że we wszystkich pozostałych mieszkaniach jest czysto. W związku z tym Zołza Zenobia wzięła swoją lokatorkę na spytki. Przedsiębiorcza ta kobieta, wobec przejściowych kłopotów finansowych, postanowiła podratować swój budżet organizując w wynajmowanym mieszkaniu pralnię. A że organicznie nie lubiła wietrzenia i przeciągów, skutek był łatwy do przewidzenia. Feralna lokatorka jest już wspomnieniem, odgrzybianie w toku. Zołza Zenobia ciągle się zastanawia, co zrobić, aby nie zapłacić za pomysły kolejnych lokatorów.

Mogło być gorzej – pocieszają inni – pralnia przynajmniej legalna.

 

CZYTAJ WIĘCEJ Wynająłem lokal pod nielegalną działalność – czy odpowiadam za to karnie?

najdziwniejsze momysły lokatorów są zaskakujące

Pomysłowi lokatorzy kontra grill

 

Każdy wie jak miłe są chwile przy grillu. Latem. W plenerze. Czekamy na nie z utęsknieniem przez całą zimę. Nie wszyscy jednak są tak cierpliwy. Nie wszyscy ulegają dyktatowi zmieniających się pór roku. “JA grilla nie zrobię?! Just hold my beer!”

 

Przekonała się o tym OlaLa, kiedy próbowała dociec, jak to się stało, że w podłodze w przedpokoju jej wynajmowane mieszkania jest wypalona dziura. Mili studenci fizjoterapii zapragnęli pogrilować. Grudzień, zimno plucha, nie będą marznąć na dworze. Brak nóżek do grilla tez ich nie powstrzymał. Postawili misę z rozżarzonymi węglami bezpośrednio na panelach. Uważają, że pomysł był dobry, tylko reakcja podłogi jakaś dziwna…

 

CZYTAJ WIĘCEJ Kaucja przy umowie najmu, brać nie brać i czy to mnie zabezpieczy?

Najdziwniejsze pomysły lokatorów – był, był…

 

… a że nie wszedł to już inna sprawa. Chodzi o pana z administracji, który miał wymienić wodomierze. Właścicielka lokum – nick Amak, (sama mieszka i pracuje na drugim końcu Polski), dzień po dacie wymiany licznika dzwoniła zapytać czy pan był. Lokatorzy potwierdzili, więc zajęła się swoimi sprawami. Rzecz miała miejsce w listopadzie.

 

W lipcu następnego roku administracja przesłała informację o podwojeniu czynszu. Decyzja ta była motywowana faktem uniemożliwienia przez własciciela wymiany liczników. Podwójny czynsz miał rozwiązać problem opłacania wody zużywanej przez mieszkańców lokalu. Amak zdębiała. A zaraz potem chwyciła za telefon.

 

Dowiedziała się, że pan, owszem był, ale nikogo nie zastał. Zostawił karteczkę z informacją o potrzebie ustalenia nowego terminu montażu. Lokatorzy żyli w błogim przeświadczeniu, że “ktoś”, “kiedyś”, “jakoś” to załatwi. “Niestety nie mam zdolności telepatycznych” – zżyma się Amak – “Wróżką też nie jestem”.

najdziwniejsze pomysły lokatorów

Lokatorskie urodziny

 

W piątkowy wieczór nikt się nie zdziwił.  Jeszcze w sobotę wszyscy uznali to za normalne. Natomiast w nocy z niedzieli na poniedziałek wszyscy solidarnie się wściekli. I zaczęli wydzwaniać. Mowa o mieszkańcach bloku, w którym Janosik82 wynajmował mieszkanie restauratorom pochodzącym z Gruzji. Obudzony o 2 w nocy przez nachalnie dzwoniący telefon początkowo niewiele rozumiał. Rozmawiając z czwartym z kolei wkurzonym sąsiadem miał już pełny obraz sytuacji.

 

Narzucił kurtykę na piżamę, odpalił auto i udał się zakończyć trwająca już trzeci dzień huczną imprezę. Na miejscu dał wyraz swojemu oburzeniu, wprowadzając towarzystwo w osłupienie. “Ale to djeń rażdjenia!” powtarzał solenizant przy aplauzie gości. Głośne obchody udało się zakończyć. Współpracę również. Gruzini wyprowadzili się na skutek uczynionego im afrontu i ograniczonych horyzontów wynajmującego.

 

CZYTAJ WIĘCEJ Zagraniczni studenci, czy różnice kulturowe mogą wpływać na najem mieszkania

Najdziwniejsze pomysły lokatorów – chodzenie po suficie

 

“Czy ktoś miał taką sytuację, że po lokatorach zostały ślady butów na suficie? Dodam, że mam w mieszkaniu ponad 3 metry wysokości” – zapytuje fafik

 

Może to gekon w butach, żeby mu zimno nie było 😉 –  podsuwa ktoś uczynnie

 

Nie gekon, bo duża stopa, numer 45 przynajmniej – odpowiada fafik

 

Jak to studenci to może przed sesją chodzili po ścianach – żartuje ktoś inny

 

Ale ja mam to na SUFICIE! – denerwuje się fafik.

 

Nie będę przytaczać wszystkich żartów dość, że śmiechom i dokazywaniom nie było końca, ale zagadka nie została wyjaśniona. Malowania sufitu też nie udało się uniknąć.

 

CZYTAJ WIĘCEJ Urządzanie mieszkania na wynajem: 7 rad jak zrobić to dobrze

Lokatorski skok po piwko – trochę zbyt dosłownie

 

ReniaRenatka za najdziwniejszy pomysł lokatorów uznała “skoczenie po piwko”. Nie było by w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że pani dosłownie skoczyła. Przez okno. Z pierwszego piętra. Do tragedii nie doszło, zapewne na skutek upojenia alkoholowego amatorki chmielowego trunku. Historia świetna do poczytania lub jako towarzyska anegdotka, ale ReniaRenatka nie wspomina jej najlepiej.

Najdziwniejsze pomysły lokatorów – proszę oddać mi te meble, co je pani połamałam

 

Smok Endu wspomina pewną słoneczną niedzielę, którą niemal w całości spędził na odpieraniu ataków słownych matki swoich lokatorek. Doszło do tego, że pani mama groziła prawnikiem oraz krokami sądowymi. O co toczył się ten spór? O łóżko, a konkretniej to, co z niego zostało. 

 

Kiedy “dziewczynki” zwalniały mieszkanie by udać się na zasłużone wakacje Smok Endu obejrzał lokum pod kątem strat. Stwierdził, że jedno z łóżek nadaje się już tylko na podpałkę, bo było złamane w pięciu miejscach. Potrącił z kaucji kwotę wystarczającą na zakup nowego mebla w podobnej klasie. Resztę pieniędzy odesłał uznając sprawę za załatwioną.

 

Mylił się. Mama studentek zażądał wydania “zwłok łóżka”, bo skoro płaci to ma do tego prawo. Była też gotowa bronić tego prawa jak niepodległości. Młode lokatorki wolały chyba spuścić zasłonę milczenia nad całą sprawą, biorąc pod uwagę okoliczności, które doprowadziły do połamania spornego łóżka. Natomiast seniorka rodu nie odpuszczała. Być może wzmiankowany prawnik przemówił jej do rozsądku, bo ostatecznie chrome łóżko zostało tam gdzie było.

 

CZYTAJ WIĘCEJ Wynajem mieszkania. Biznes czy pensja dla panien, czyli uczennice, studentki i ich rodzice

Tylko przez wyjazdem wyłącz lodówkę

 

Te słowa skierowała do swojego lokatora Athaga, zanim powrócił do Emiratów Arabskich. Do dzisiaj wyrzuca sobie brak precyzji wypowiedzi. Był bardzo upalny lipiec, kończyła właśnie duży projekt i dopiero tydzień po wyjeździe Amira znalazła czas by udać się do wynajmowanego mieszkania.

 

Obezwładniający fetor uderzył ją już po otwarciu drzwi wejściowych. Potem było już tylko gorzej. “Dla mnie było oczywiste, że opróżnia się lodówkę przed wyłączeniem, ale nie wszyscy myślą tak samo… a Amir jadł głównie mięso!. Gdybym złota rybka mogła spełnić jedno moje życzenie, to usunęłabym z pamięci tamto sprzątanie”.

 

CZYTAJ WIĘCEJ Sprzątanie po lokatorach, czyli opowieści z krypty

Najdziwniejsze pomysły lokatorów, czyli wielkie wyjście z szafy

 

Moja ulubiona historia została opowiedziana przez użytkowniczkę SaNtoRiNi, śmiało można wykorzystać ją w filmie. Pytanie tylko w komedii czy w horrorze. SaNtoRiNi umówiła się ze swoją lokatorka na spotkanie w mieszkaniu. Kiedy stawiła się na miejscu otworzyła jej obca młoda kobieta, wyjaśniając, że koleżanki nie ma, bo wyszła. SaNtoRiNi próbowała dowiedzieć się czegoś konkretnego, ale im dłużej trwała rozmowa, tym bardziej nieznajoma plątała się w zeznaniach.

 

SaNtoRiNi zaniepokojona stanem mieszkania postanowiła się rozejrzeć. Dewastacja, którą zobaczyła odebrała jej mowę, ale najgorsze miało się dopiero wydarzyć. Całkiem niespodziewanie drzwi szafy otwarły się z hukiem i wyskoczyło z nich rozczochrane półnagie stworzenie wrzeszcząc w niebogłosy. Tego było za wiele SaNtoRiNi uciekła ile sił w nogach, nie dbając o formy grzecznościowe. Oskarżenia o napaść, wtargnięcie i groźba wezwania policji goniły ją jeszcze na schodach.

 

CZYTAJ Lokator widmo, czy można się przed nim zabezpieczyć?

Podsumowanie

 

Mówi się, że pomysłowość ludzka nie zna granic. Opisane wyżej najdziwniejsze pomysły lokatorów są na to najlepszym dowodem. Co zachwyca nas w sztuce, niekoniecznie sprawdzi się w codziennym życiu. Zwłaszcza w dziedzinie wynajmu mieszkań. Na ludzką kreatywność nie mamy wpływu, jedyne co pozostaje to dokładne przyjrzenie się kandydatom na lokatorów jeszcze przed zawarciem umowy. Druga para oczu, na przykład pośrednika nieruchomości, będzie nie od rzeczy.

 

  Dysponujesz mieszkaniem lub domem do wynajęcia?

Skontaktuje się z nami. Pomożemy Ci bezpiecznie i w dobrych warunkach wynająć.

Odpowiedzialność za lokatora – przed kim i w jakim stopniu odpowiada właściciel mieszkania

W wynajmowaniu mieszkań biorą udział dorośli ludzie, więc każdy odpowiada za siebie. Ale czy na pewno? W praktyce odpowiedzialność za lokatora i jego działania ponosi właściciel mieszkania. Mogą wyniknąć z tego naprawdę poważne i trudne do rozwiązania kłopoty. A w najlepszym wypadku wynajmującemu przysługuje regres.

Odpowiedzialność za lokatora czyli odpowiedzialność cywilna za szkody

Prawo cywilne definiuje regres jako prawo zwrotu zapłaty za inną osobę. Obejmuje również żądanie o zwrot za dokonane zapłaty oraz odszkodowania za szkody poniesione. Jest używany do wszystkich zdarzeń podczas, których powstały jakiekolwiek odpowiedzialności wobec osoby trzeciej mówi o tym art. 376 Kodeksu Cywilnego.

Oznacza to tyle, że jeśli doniczka spadnie z parapetu naszego mieszkania uszkadzając stojący na ulicy samochód lub w wyniku awarii pralki zalni zostają sąsiedzi to właściciele mieszkania zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. Ponoszą też finansową odpowiedzialność za lokatora. To wynajmujący pokrywa straty. Prawem właściciela jest wystąpić z regresem do najemcy. Ale, po pierwsze, jest to refundacja wydanych już środków. A po drugie, bywa trudne, żmudne i nie zawsze się udaje.

Odpowiedzialność za lokatora jest zbliżona do odpowiedzialności za samego siebie

Odpowiedzialność za lokatora wobec dostawców mediów

Jeśli chodzi o prąd i gaz to odpowiedzialność za lokatora może naprawdę zaboleć. Ba, wręcz zrujnować. Jeśli nie przepiszemy na lokatora liczników, jest on wolny od odpowiedzialności finansowej za zużywaną energię. A na wynajmującym ciąży obowiązek zapewnienia mu jej, nawet jeśli najemca przestanie płacić czynsz.

Dzieje się tak dlatego, że przepisy prawne zabraniają odcięcia najemcom mediów nawet, jeśli zalegają z opłatami lub mieszkają na dziko (Ustawa o ochronie praw lokatorów, zasobie mieszkaniowym gminy i o zmianie Kodeksu Cywilnego). To może spowodować sytuację, w której będziemy musieli płacić z własnej kieszeni rachunki za media w dwóch mieszkaniach. Jak się przed tym ustrzec piszemy w artykule:

CZYTAJ RÓWNIEŻ Przepisanie liczników na najemcę, tak czy nie?

Odpowiedzialność wobec spółdzielni, wspólnoty mieszkaniowej, sąsiadów

Jeśli lokato okaże się kłopotliwy, głośny, lekceważący obowiązujące w danym budynku normy i przepisy, możemy być pewni, że i sąsiedzi i zarząd nieruchomości zechcą o tym porozmawiać. Z właścicielem mieszkania, oczywiście. Bo kto inny jak nie właściciel lokalu ponosi odpowiedzialność za jego lokatora.

Doświadczył tego Paweł, którego lokatorzy zameldowali się w wynajmowanym mieszkaniu i zniknęli. Wymeldowania powinien dokonać sam zainteresowany, ale wobec jego nieobecności, to na właścicielu mieszkania ciąży ten obowiązek. Wymaga on jednak podania: przyczyny wyprowadzki, daty wyprowadzki oraz obecnego miejsca pobytu lokatorów. Paweł nie miał do powiedzenia nic w tej sprawie. Do potwierdzenia, że lokatorzy faktycznie zniknęli została zaangażowana policja.

CZYTAJ RÓWNIEŻ Lokator widmo, czy można się przed nim zabezpieczyć?

Odpowiedzialność za lokatora to trudna sprawa

“Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, […]”. To treść Art. 144 Kodeksu Cywilnego

Weronika, która wraz z narzeczonym wynajęła jego mieszkanie, dowiedziała się o tym od sąsiadów regularnie wnoszących skargi na niemożliwy do zniesienia zapach hinduskiego curry.
Maria miała bardzo nieprzyjemną rozmowę z zarządcą budynku, po tym jak mieszkańcy nabrali podejrzeń, że lokatorki Marii uprawiają prostytucję.

CZYTAJ RÓWNIEŻ Wynajem mieszkania, bezproblemowy dochód pasywny czy ostra jazda bez trzymanki

 

Pani Kowalska została wezwana przez wspólnotę mieszkaniową do uspokojenie swoich lokatorów.  Mieli oni włoski związek i uwielbiali hałaśliwe awantury z wyzwiskami, tłuczeniem szkła i przewracaniem mebli.

CZYTAJ RÓWNIEŻ Jak miłosne perypetie Twoich najemców mogą rzucić cień na Twoje życie


Odpowiedzialność za lokatora a odpowiedzialność karna

Mówi się, że nieznajomość prawa nie zwalnia z konsekwencji jego nieprzestrzegania. Dlatego dobrze wiedzieć, że odpowiedzialność za lokatora może się dla właściciela mieszkania wiązać z odpowiedzialnością karną. Chodzi głównie o to czy właściciel:

  • ma świadomość, że w jego mieszkaniu ma miejsce nielegalna działalność
  • pomaga w prowadzeniu tej działalności
  • czerpie z nielegalnej działalności korzyści

ale także:

  • czy mógł łatwo się o tej działalności dowiedzieć
  • czy zrobił coś by to nielegalnych działań nie dopuścić

Oto kilka historii, których bohaterowie mieli nieprzyjemności z powodu niezgodnych z prawem poczynań swoich lokatorów. Wiktor wynajął mieszkanie dwóm mężczyznom, którzy czerpali korzyści majątkowe z nielegalnego hazardu w postaci automatów do gry. Wiktorowi groził zarzut pomocnictwa (artykuł 18 Kodeksu karnego) gdyby udowodniono mu, że świadomie wspierał przestępstwo oferując swoje mieszkanie na jaskinię hazardu.

CZYTAJ RÓWNIEŻ Wynająłem lokal pod nielegalną działalność – czy odpowiadam za to karnie?

Zarzut kuplerstwa ryzykowałaby pani Bernadetta, gdyby kontynuowała umowę najmu z lokatorkami, które okazały się pracownicami agencji towarzyskiej. Art. 204 Kodeksu Karnego § 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, nakłania inną osobę do uprawiania prostytucji lub jej to ułatwia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Skoro zaś o profesji nowych sąsiadek huczała kamienica, utrzymywanie przed organami ścigania, że było to trudne do odkrycia dla właścicielki, mogłoby nie zdać egzaminu.

CZYTAJ RÓWNIEŻ Wynająłem mieszkanie pod agencję towarzyską

Podobnie rzecz ma się w przypadku posiadania przez lokatora i/lub sprzedaż narkotyków. Znana mi pani stomatolog została wezwana na komisariat w celu udzielenia wyjaśnień czy wie coś o podejrzanej działalności, czy jej nie ułatwia, i czy nie czerpie z niej zysków.

CZYTAJ RÓWNIEŻ “To ja wezwę policję!”, czyli lokator, właściciel, służby mundurowe i co może z tego wyniknąć

Aby mówić o popełnieniu przestępstwa, trzeba udowodnić sprawcy świadomy zamiar. Mamy tu do czynienia z klasyczną sytuacją: słowo przeciw słowu. Wprawdzie trudno niewinnemu i nieświadomemu niczego właścicielowi mieszkania udowodnić, że celowo złamał prawo, ale z drugiej strony, udowodnienie, że tak nie było też do łatwych nie należy.

Podsumowanie

Jak pisaliśmy nieraz, wynajem mieszkania do dziedzina bardzo specyficzna. Kwestia odpowiedzialności za lokatora nie należy tutaj do wyjątków. Właściciel mieszkania odpowiada za najmującego i jego działania niemal jak za własne czyny. Choć to trudna sytuacja pozostaje się z nią pogodzić. Dołożyć wszelkich starań, aby dobrze wybrać mieszkańca naszego lokum i zapewnić sobie w tym wszelkie możliwe wsparcie (np. doświadczonego agenta nieruchomości).

 

Dysponujesz mieszkaniem lub domem do wynajęcia?
Skontaktuje się z nami. Pomożemy Ci bezpiecznie i w dobrych warunkach wynająć.

Urządzanie mieszkania na wynajem: 7 rad jak zrobić to dobrze

Urządzanie mieszkania na wynajem to kluczowa kwestia. Wygląd mieszkania może zapewnić nam tabuny chętnych, ale też skutecznie zniechęcić potencjalnych lokatorów. Poszukujący mieszkania poświęcając każdej z ofert od kilku do kilkunastu sekund, a konkurencja jest ogromna.

Urządzanie mieszkania na wynajem zacznij od pytania: dla kogo?

Określenie do kogo kierujesz swoją ofertę znacząco ułatwi Ci urządzanie mieszkania pod wynajem. To czy będzie to rodzina z dziećmi, studenci, czy bezdzietna para zdeterminuje funkcje poszczególnych pomieszczeń, a co za tym idzie również dobór mebli. Jeśli wyobrazisz sobie swoich potencjalnych lokatorów łatwiej będzie Ci odpowiedzieć na ich potrzeby.

Należy jednak pamiętać, że założenia dotyczące mieszkania na wynajem weryfikuje sytuacja na rynku nieruchomości, a lokatorzy stosunkowo często się zmieniają, dlatego warto postawić na wielofunkcyjność: kanapy z funkcją spania, składane krzesła i stoły, możliwie duża liczba miejsc do przechowywania.

Para urządza mieszkanie na wynajem

Przede wszystkim uniwersalnie

Urządzenie mieszkania pod wynajem powinno posłużyć nam przez lata. Ważna jest uniwersalność, neutralność i łatwa możliwość adaptacji. Choć oferta rynku wnętrzarskiego jest przeogromna, choć kusi żeby zrobić coś ekstra, postaw na sprawdzoną klasykę.

Białe ściany to najlepszy wybór z co najmniej kilku powodów:

  • to klasyka, coś do czego każdy jest przyzwyczajony (można nie lubić, ale nikt nie powie, że nie może znieść tego koloru)
  • optycznie powiększają wnętrze i zapewniają największą ilość światła, dlatego białe wnętrze łatwiej doświetlić do zdjęć, a przecież to zdjęcia przyprowadzają klienta
  • biel to doskonałe tło dla każdego innego koloru
  • białe farby są najtańsze, najłatwiej dostępne, a jeśli wybierzesz farbę uniwersalną nie ma ryzyka, że odcienie się pogryzą
  • na biało najszybciej się maluje (nie ma odcięcia koloru przy suficie)

Stonowane kolory to decyzja może nudna, ale bardzo praktyczna. Nie trafimy w gust każdego, ale łatwiej jest przebywać we wnętrzu neutralnym, niż w takim gdzie nielubiany kolor atakuje nas za każdym razem kiedy przechodzimy przez pokój.

Rozwiązania, na które stawiamy urządzając mieszkanie na wynajem, mają być wygodne, praktyczne i zaoszczędzić nam kłopotów w przyszłości. Meble w popularnym kolorze nie wyjdą z produkcji i będą łatwe do zastąpienia lub uzupełnienia. Na szaro-beżowej melanżowej wykładzinie mniej będzie widać drobne plamki i przetarcia, czy ogólne przykurzenie.

Zaszalej z dodatkami, ale zrób to z głową

Po stworzeniu uniwersalnej bazy czas na odrobinę szaleństwa. Coś co stworzy niepowtarzalny styl mieszkania. Co je odróżni od innych. Rynek nieruchomości bardzo się profesjonalizuje. Mieszkania urządzone zgodnie z najnowszymi trendami stają się już normą, dlatego przykucie wzroku i uwagi potencjalnego najemcy jest bardzo ważne. Jest o co powalczyć. Rolę takiego eye catcher’a mogą spełnić odpowiednio dobrane dodatki.

Można postawić na wyrazisty kolor, mocny wzór lub motyw przewodni. Istotne są dwie rzeczy: z umiarem i spójnie. Wybierzmy jeden kolor i powtarzajmy we wszystkich pomieszczeniach. Mocne wzory (np. szachownica, zebra, lamparcie cętki) niech występują na drobnych przedmiotach typu poduszki, wazony, plakaty. Podobnie ma się sprawa z ewentualnym motywem przewodnim, niech nie będzie zbyt dosłowny, wystarczy tylko kilka akcentów.

Beżowe ściany i meble i wyrażiste dodatki to dobre urzadzenie mieszkania na wynajem

Wynajem to biznes długoterminowy, a moda w urządzaniu wnętrz zmienia się co sezon. Stąd właśnie podział na stałą neutralną bazę oraz łatwe do wymiany i stosunkowo tanie elementy wystroju. Do tych drugich należą:

  • poszewki na poduszki
  • koce i narzuty
  • zasłony
  • wazony i doniczki
  • kosze i pudła do przechowywania
  • figurki i rzeźby
  • plakaty, obrazy, dekoracje ścienne

Urządzanie mieszkania pod wynajem – skąd czerpać inspiracje

Są osoby, które mają naturalną zdolność urządzania wnętrz, ale jeśli do nich nie należysz, nie ma się co martwić. Inspiracje, ciekawe pomysły czy sprawdzone rozwiązania są na wyciągnięcie ręki. Znajdziesz je w salonach meblowych i wszelkiego typu katalogach i pismach wnętrzarskich.

Wizyta w sklepie meblowym lub wieczorna prasówka da Ci wyobrażenie o łączeniu materiałów i kolorów. Podpowie jak wykorzystać meble modułowe, ile i jakich kupić dekoracji. Gotowe aranżacje oferowane przez przemysł wnętrzarski są o tyle dobre, że stykają się z nimi również nasi przyszli lokatorzy. To pozwala nam zaoferować im wystrój który już widzieli. A zatem bardziej swojski, przyjaźniejszy.

Niech wnętrze zaprasza

Podpatrywanie pracy dekoratorów, projektantów i homestagerów ma jeszcze jedną niezaprzeczalną zaletę. Możemy skorzystać z ich trików na przytulność. Wnętrza pokazowe są tworzone tak, aby zapraszały. Chodzi o małe zabiegi sugerujące, że w mieszkaniu toczy się życie.

To szal wiszący na wieszaku w przedpokoju, filiżanka na stoliczku przy fotelu czy makarony w słojach w kuchni. Wszystkie te drobiazgi pozwalają sobie wyobrazić, jak dobre będzie życie w tym konkretnym mieszkaniu. Niespieszna kawa przy lekturze. Rodzinne spotkanie w kuchni przy dobrym posiłku.

Ważne jest także, aby unikać pustki. „Goły” materac sprawia smutne wrażenie, ale puszysta narzuta kojarzy się z odpoczynkiem. Stojące na półkach wazony czy książki nadają wnętrzu przytulności. Rośliny doniczkowe ożywiają przestrzeń i przywodzą na myśl „domową oazę”. Urządzanie mieszkania na wynajem to sztuka sprzedawania klientowi wizji przytulnego domu.

Urządzanie mieszkania na wynajem – czy warto na to dużo wydać

Jeśli koszty nie mają znaczenia można sięgać po wszystko z najwyższej półki. Jednak, po pierwsze, tak rzadko się zdarza. Po drugie wynajmowane mieszkanie jest narażone na zwiększone zużywanie oraz zniszczenia. Zanim więc przystąpimy do zakupów warto zastanowić się, co naprawdę się liczy.

Warto zapłacić za trwałość. Łóżka w wynajmowanych mieszkaniach mają ogromną skłonność do łamania się. Aby uniknąć ciągłych wymian, lepiej zainwestować w solidną konstrukcję. Nie można też oszczędzać na farbie do ścian. Dobrej jakości zmywalna farba to podstawa i niejednego właściciela uratowała przed remontem.

CZYTAJ RÓWNIEŻ Kaucja przy umowie najmu, brać nie brać i czy to mnie zabezpieczy?

Reszta wyposażenia może być w klasie economy, byle była sprawna, estetyczna i stanowiła spójną całość. Śmiało można urządzić mieszkanie na wynajem meblami używanymi. Na platformach sprzedażowych znajdziemy meble i wyposażenie w całkiem dobrym stanie za ułamek sklepowej ceny. Jeśli mamy czas chęci i umiejętności możemy je odświeżyć. Ale równie dobrze możemy te drobne defekty zignorować, ponieważ po kolejnych lokatorach nawet nowe meble staną się używanymi.

CZYTAJ RÓWNIEŻ Wynajem mieszkania, bezproblemowy dochód pasywny czy ostra jazda bez trzymanki

Szybkie naprawy i redekoracje

Skoro już o naprawach mowa, dobrze jest znać kilka patentów na szybkie i niedrogie naprawy i redekoracje. Będąc właścicielem mieszkania na wynajem nie sposób ich uniknąć. Twoim największym przyjacielem stanie się okleina meblowa. Jej kładzenie jest szybkie, łatwe i czyste. Okleiny są niedrogie, a od różnorodności kolorów, wzorów i faktur może zakręcić się w głowie. Pozwolą ujednolicić wygląd mebli z „różnych parafii”, powtórzyć kolor na dodatkach, zakryć ślady po gaszeniu papierosów na blatach (tak, niestety, też się zdarza)

CZYTAJ RÓWNIEŻ Sprzątanie po lokatorach, czyli opowieści z krypty

Jeśli chcesz dodać do wnętrza elementy najnowszych trendów, najłatwiej będzie to zrobić przy użyciu tekstyliów. Zmiana zasłon, poduszek czy narzuty może wizualnie odmienić wnętrze. Starej kanapie możesz zafundować nowy pokrowiec. Doskonałym patentem są też galerie ścienne. W neutralne ramki można wstawić, w zależności od potrzeby, plakaty z liśćmi monstery lub industrialne czarno-białe fotografie. Maksimum efektu przy minimum wysiłku.

Podsumowanie

Urządzanie mieszkania pod wynajem wymaga nie tyle dużych nakładów finansowych, co gruntownego przemyślenia. Dobre wykonanie tego zadania ma dwa cele. Ułatwienie nam, jako właścicielom, utrzymania mieszkania w dobrym stanie przez następne lata, przy minimum sił i środków. A przede wszystkim pokazanie naszym klientom, że oto znaleźli swoją spokojną przystań. Jeśli uwzględnimy te dwa czynniki już na etapie planowania, urządzenie mieszkania pod wynajem okaże się nie tylko łatwe, ale też bardzo satysfakcjonujące.

Umowa najmu mieszkania – 11 rzeczy, które powinna zawierać

Umowa najmu mieszkania to dokument, który reguluje ogół kwestii związanych z wynajmem. Dobrze skonstruowana umowa powinna jasno informować każdą ze stron o jej prawach i obowiązkach, ustalać wzajemne relacje wynajmującego i najemcy, zapobiegać powstawaniu konfliktów oraz oferować czytelne sposoby postępowania w różnych okolicznościach, które mogą zaistnieć w okresie najmu. Właściciele mieszkań mają zdecydowanie więcej do stracenia, dlatego powinni dołożyć wszelkich starań, aby umowa chroniła ich interesy. Jakich kwestii nie może w umowie zabraknąć? Dowiesz się z tego artykułu. Przygotowaliśmy także dla Ciebie przydatną checklistę w formie PDF do pobrania.

Najem mieszkania jest dziedziną dość skomplikowaną, a przepisy prawne, które ją regulują otaczają zdecydowanie większą troską i ochroną lokatorów, niż właścicieli mieszkań. Właśnie dlatego obowiązkiem wynajmującego jest odpowiednio zadbać o ochronę własnych interesów. Do tego służy umowa najmu mieszkania. Przy jej sporządzaniu należy kierować się rzymską maksymą: “W czasie pokoju szykuj się do wojny”, bo jakkolwiek by na to nie spojrzeć, umowę szykuje się na złe czasy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ Umowa najmu, czyli warto pomyśleć o tym, co będzie, gdy przestanie być miło

Mezczyzna podpisujący umowę

Dobra umowa najmu, to spokojniejszy sen właściciela, gotowa “instrukcja obsługi” najmu w kwestiach spornych i podstawowy dokument dla sądu, jeżeli sprawy przyjmą zły obrót. Poniżej opiszemy 11 rzeczy, które powinny znaleźć się w umowie najmu mieszkania.

Umowa najmu mieszkania – tytuł, miejsce i data zawarcia

Po pierwsze umowę należy opatrzyć tytułem oraz miejscem i datą zawarcia. Służy to przede wszystkim jej identyfikacji i pozwala utrzymać porządek w dokumentach. Jest to szczególnie istotne, jeśli właściciel ma w ofercie więcej niż jedno lokum, jeśli umów jest kilka (na przykład kilka umów czasowych zawieranych z jednym lokatorem) oraz w przypadku aneksowania dokumentów.

Oczywiście warto zaznaczyć, że to treść zapisów, a nie tytuł decyduje, z jaką umową mamy do czynienia. Nie wystarczy napisać na górze strony: umowa najmu okazjonalnego, aby zawrzeć taką umowę. W przypadku umów zawieranych na odległość, miejsce jest bardziej umowne. Natomiast data zawsze jest kluczowa. Odnoszą się do niej niemal wszystkie zawarte w dokumencie terminy: przekazanie lokalu, wydanie kluczy, zapłata kaucji, przepisanie liczników. Od tego dnia strony są zobowiązane do przestrzegania ustalonych zasad.

CZYTAJ RÓWNIEŻ Zwykła umowa najmu czy najem okazjonalny? – wady, zalety, możliwości

Kobieta patrząca na notatki przyklejine do talicy

Umowa najmu – dane stron

W umowie muszą znajdować się dane zawierających ją osób i chodzi tu o dane pozwalające na jednoznaczną identyfikację. Personalia należy spisać z dowodu osobistego lub paszportu, w przypadku cudzoziemców. Jest to przy okazji dobry sposób weryfikacji przyszłego lokatora.

CZYTAJ RÓWNIEŻ 13 pytań, które warto zadać potencjalnemu najemcy – check lista do pobrania

Niezwykle ważne jest dopilnowanie, aby w umowie znalazły się również dane kontaktowe (e-mail, numer telefonu, adres z dowodu). Jest to zasada bezwzględnie przestrzegana przez agencję nieruchomości, natomiast osobom prywatnym zdarza się o tym zapomnieć. Przeoczenie to uświadamiają sobie, gdy trzeba się pilnie skontaktować i tu zaczynają się schody. Komu raz się zdarzyło, nie popełni więcej tego błędu.

Dane te są również istotne ze względu na korespondencję. Wypowiedzenie musi być dostarczone w formie pisemnej pod rygorem nieważności. Korespondencja z sądu również jest dostarczana w tradycyjnej formie.

Opis przedmiotu najmu

Kupowanie przysłowiowego kota w worku, jeszcze nigdy nie przyniosło nikomu nic dobrego. Dlatego właśnie, jak w przypadku każdej transakcji, trzeba jej przedmiot opisać. Lokator swoim podpisem pod umową poświadcza, że wydany mu lokal jest zgodny z pierwotną ofertą. I znów, ma to szczególne znaczenie, jeśli wynajmujący ma w ofercie kilka mieszkań.
Oprócz krótkiego opisu, zawierającego: adres, powierzchnię, liczbę pomieszczeń itd. w umowie musi się znaleźć protokół zdawczo-odbiorczy w formie załącznika. Najlepiej z dokumentacją fotograficzną. Załącznik taki służy udokumentowaniu czynności przekazania lokalu, potwierdza stan liczników oraz pozwala, łatwo i szybko, zorientować się czy w okresie użytkowania przez lokatora nie powstały jakieś straty.

Widok na salon
Liczba mieszkańców

Zapis ten pozwala uniknąć waletowania i zamieszkiwania w naszym mieszkaniu wszystkich “krewnych i znajomych królika” oraz przykrych niespodzianek w postaci dzikich lokatorów w spadku. Pozwoli także uniknąć horrendalnych rachunków za prąd i wodę.

Umowa najmu mieszkania – okres trwania

Tu mamy dwie możliwości: umowę czasową i bezterminową. W wypadku umowy czasowej wskazana data określa koniec naszych wzajemnych zobowiązań. Praktycznym rozwiązaniem jest danie sobie możliwości przedłużenia okresu trwania umowy aneksem.

Wynajem mieszkania – czynsz

Należy określić jego wysokość, formę zapłaty (gotówka za pokwitowaniem lub przelew na konto) oraz termin zapłaty (najczęściej przyjmuje się termin ustawowy: płatne z góry do 10 każdego miesiąca).

CZYTAJ RÓWNIEŻ Co składa się na czynsz najmu mieszkania

Raport leżący na stole

Opłaty licznikowe i inne

Opłaty licznikowe (prąd, gaz i woda) oraz inne rachunki, takie jak internet czy telewizja, właściciel może opłacać samodzielnie, a następnie przedstawiać je najemcy do refundacji. Jeśli zdecyduje się na to rozwiązanie powinien zawrzeć w umowie termin i formę przedstawiania lokatorowi rachunków oraz czas jaki wyznacza na wpłatę pieniędzy.

Można też przyjąć system zaliczkowy, w którym pewna części czynszu najmu jest przeznaczona na pokrycie rachunków, wtedy w umowie należy ustalić termin i sposób rozliczenia kwartalnego bądź rocznego.

Ostatnia możliwość to przepisanie liczników na najemcę, jeśli wybieramy tę opcję należy wyznaczyć konkretny termin, do którego ma nastąpić przeniesienie liczników.

CZYTAJ RÓWNIEŻ Przepisanie liczników na najemcę, tak czy nie?

Umowa najmu mieszkania – Kaucja

Jej wysokość, data i forma jej wpłaty musi zostać określona w umowie najmu. Koniecznie za pisemnym potwierdzeniem odbioru, jeśli zdecydujemy się na gotówkę. Umowa powinna także wskazywać kiedy i pod jakimi warunkami kaucja zostanie zwrócona najemcy. W interesie wynajmującego leży wyraźne zaznaczenie braku możliwości rozliczenia kaucji w czynszu.

Co do formy zwrotu, wygodniej jest zostawić sobie furtkę w postaci “przelew lub gotówka, do uzgodnienia przez strony”, bo nie wiadomo, która forma będzie nam pasować za kilka czy kilkanaście miesięcy. Zdecydowanie warto umieścić w umowie zapis, że kaucja zostanie zwrócona bez ustawowych odsetek.

CZYTAJ RÓWNIEŻ Kaucja przy umowie najmu, brać nie brać i czy to mnie zabezpieczy?

Słupki monet na stole
Prawa i obowiązki stron

Jest to część bardzo ważna, ustala bowiem wzajemne relacje i zobowiązania wynajmującego i najemcy. Najczęściej powiela zapisy Ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego, dotyczące napraw, konserwacji oraz dbałości, aby stan mieszkania nie pogorszył się.

Jednak w tym miejscu umowy mamy szansę zapisać rzeczy dla nas ważne: np. zakaz trzymania zwierząt, zakaz palenia, obowiązki i zakazy wynikające z regulaminu administracji lub wspólnoty mieszkaniowej. Takie doprecyzowanie zasad współpracy ułatwia ją już na starcie.

Umowa najmu mieszkania – wypowiedzenie

Warunki wypowiedzenia umowy najmu są precyzyjnie uregulowane w przepisach (Ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego). Ważna jest forma pisemna wypowiedzenia, aby miało ono moc prawną oraz katalog przyczyn, dla których każda ze stron może wypowiedzieć umowę. Tę, oprócz powodów wymienionych w przepisach, możemy wzbogacić o przyczyny wynikające z zapisów w części dotyczącej praw i obowiązków stron.

Jeżeli wszystko idzie po naszej myśli, wypowiedzenie jest tylko sformalizowaniem pokojowego zakończenia współpracy. Bywa jednak i tak, że dla właściciela mieszkania stanowi ono narzędzie do zdyscyplinowania zalegającego z opłatami lokatora. Lub po prostu koło ratunkowe, gdy najemca zajmuje mieszkanie i ani myśli spracać rosnącego zadłużenia.

 

Dłoń z kluczami na tle drzwi
Wspomniana już wcześniej Ustawa o ochronie prawa lokatorów, pozwala wypowiedzieć umowę najmu przy dwumiesięcznych zaległościach, w przypadku zwykłej umowy oraz przy trzymiesięcznych, w przypadku najmu okazjonalnego. Do tego dochodzi miesięczny okresy, którego musimy udzialić na uregulowanie należności.

Mamy tu jednak pole do manewru i grzechem byłoby go nie wykorzystać. Jeśli nie doprecyzujemy tej kwestii, w domyśle zastosowanie mają rozwiązania ustawowe. Możemy jednak zapisać w umowie, że wynajmujący ma prawo wypowiedzieć umowę najmu, już wtedy, kiedy najemca zalega z opłatami jeden miesiąc. Jeśli lokator nie ma obiekcji, co do podpisania takiego dokumentu, wtedy prawo stoi na stanowisku, że “chcącemu krzywda się nie dzieje”, a właściciel może szybciej podjąć działania.

Sąd właściwy dla sporów

Zapis dotyczący postanowień końcowych na standardową formę. Co jest istotne z punktu widzenia właściciela mieszkania, to sąd właściwy do rozstrzygania sporów. Tu zawsze warto wpisać właściwy dla własnego miejsca zamieszkania. Pal sześć, jeśli mieszkamy w Lublinie, a nasz lokator pochodzi z Warszawy, jest to niedogodność, ale do przeżycia. Gorzej, jeśli najemca przyjechał z Gdańska. Wtedy koszt i czas poświęcony na dojazdy do sądu robi istotna różnicę.

Młotek sędziowki

Podsumowanie

Wynajmowanie mieszkania to ciekawa i zaskakująca dziedzina, oparta w głównej mierze na relacjach międzyludzkich. Jest wiele czynników na które, jako właściciele mieszkań, nie mamy wpływu. Umowa najmu jest jednak jedną w tych, które leżą całkowicie po naszej stronie. Warto przygotować ją starannie i zapewnić sobie przy tym wszelką możliwą pomoc (prawnika, doświadczonego agenta nieruchomości). Wprawdzie żadna umowa nie gwarantuje nam uniknięcia jakichkolwiek trudności, ale źle przygotowana to pewny bilet do kłopotów. Niestety na własne życzenie.

Dysponujesz mieszkaniem lub domem do wynajęcia?
Skontaktuje się z nami. Pomożemy Ci bezpiecznie i w dobrych warunkach wynająć.

Przepisanie liczników na najemcę, tak czy nie?

Przepisanie liczników na najemcę, czy to dobry pomysł, czy tylko przysłowiowe zawracanie głowy? Jakie są wady i zalety takiego rozwiązania. Czy skutecznie eliminuje ono ryzyko zostania z niezapłaconymi rachunkami? Jakie niesie ze sobą zagrożenia? Czy warto, i wreszcie, jak się do tego zabrać? Na wszystkie te pytania znajdziecie odpowiedź poniżej.

W kontekście wynajmu mieszkania najczęściej myślimy o czynszu. “Byleby czynsz wpływał na czas, to już o nic nie trzeba się martwić” albo “Dobry lokator, bo czynsz płaci” możemy nieraz usłyszeć. Zdania te jednak padają najczęściej z ust osób dopiero co zaczynających przygodę z najmem lub nie mających z tą kwestią nic wspólnego (w myśl zasady: “nie znam się, ale się wypowiem”). Oprócz czynszu są jednak media: gaz, prąd i woda.

Bardziej doświadczeni wynajmujący zdają sobie doskonale sprawę z faktu, że nieregulowanie przez lokatora rachunków za energię może wygenerować długi porównywalne do tych z tytułu czynszu oraz przysporzyć właścicielowi mieszkania nie lada kłopotów, w które dodatkowo będą zamieszane osoby trzecie. W tym wypadku dostawcy energii.

Trudności wynikające z nieprzepisania liczników

Pilnowanie terminów płatności faktur za media bywa kłopotliwe. Nieraz wiąże się to z koniecznością podawania stanu liczników, a o te należy zwrócić się do lokatora, co pomnaża liczbę “rzeczy do ogarnięcia”. Trzeba też zawsze mieć w zapasie pewną kwotę, potrzebną do dokonania opłat. Przekazywanie faktur i egzekwowanie pieniędzy na ich pokrycie lub refundację już zapłaconych, to dodatkowa czynności administracyjna.

Najemcy, którzy otrzymują rachunki od właściciela mieszkania, a nie bezpośrednio od dostawcy mediów, mają tendencję do podejrzliwości, tak jakby wynajmujący chciał ich naciągnąć na jakieś nieuzasadnione koszty. Wysokość rachunków ich dziwi i zaskakuje. Wątpliwości budzą też okresy widniejące na fakturach, nie wyrażone w pełnych miesiącach, ale obejmujące różną liczbę dni z poszczególnych miesięcy.

Fragment szarego licznika

Nieraz dochodzi do sytuacji, że właściciel mieszkania, w natłoku własnych spraw czy też w wyniku bałaganiarstwa, nie dopilnuje terminowego przekazywania faktur. Wtedy lokatorzy czekają cierpliwie, nie upominając się o rachunki lub całkowicie zapominają o sprawie. W końcu nikt nie lubi rosnących opłat, już sam czynsz najmu wydaje się dość wysoki

CZYTAJ RÓWNIEŻ Co składa się na czynsz najmu mieszkania

W przypadku uzbierania się większej kwoty otrzymanie refundacji staje się jeszcze trudniejsze. Najemca może nie mieć większych oszczędności, żeby natychmiast uregulować zaległości. Konieczność jednorazowego wydania dużych pieniędzy może w nim budzić, naturalną w tej sytuacji, niechęć. Co skutkuje próbą odwleczenia lub uniknięcia płatności. Najczęściej podnoszonym argumentem jest zaniedbanie zawinione przez właściciela mieszkania.

Jednak nie potencjalne konflikty stanowią największe zagrożenie w tej sytuacji. Cały sęk tkwi w tym, że jeśli nie przepiszemy na lokatora liczników, jest on wolny od odpowiedzialności finansowej za zużywaną energię, a na wynajmującym ciąży obowiązek zapewnienia mu jej, nawet jeśli najemca przestanie płacić czynsz. Dzieje się tak dlatego, że przepisy prawne zabraniają odcięcia najemcom mediów nawet, jeśli zalegają z opłatami lub mieszkają na dziko (Ustawa o ochronie praw lokatorów, zasobie mieszkaniowym gminy i o zmianie Kodeksu Cywilnego).

CZYTAJ RÓWNIEŻ 5 rzeczy, którymi zaskoczy Cię wynajem mieszkania

Przepisanie liczników na najemcę – zalety

W świetle powyższych informacji przepisanie liczników na najemcę zdaje się być najlepszym z możliwych rozwiązań. Zaoszczędzenia sobie korowodów przekazywaniem dokumentów i informacji rozpoczyna pokaźną listę zalet:

  • unikamy ryzyka pozostania z długami, jeśli nierzetelny lokator ulotni się jak kamfora
  • w razie gdyby najemca przestał opłacać czynsz, ale nie opuścił mieszkania, nie mamy obowiązku uiszczać jego opłat za zużywany przez niego prąd i gaz, do czasu przymusowej eksmisji
  • najemca ma większe poczucie odpowiedzialności za zużywane media, co ogólnie ułatwia współpracę
  • unikamy niekończących się dyskusji, pytań i tłumaczeń z gatunku: “a skąd taki wysoki rachunek?” oraz “ale już raz płaciliśmy!”
  • w razie nieuregulowania przez najemcę faktury za media nowy najemca ma możliwość podpisania umowy z dostawcą, więc dług “odchodzi” z poprzednim najemcą

CZYTAJ RÓWNIEŻ Lokator widmo, czy można się przed nim zabezpieczyć?

Fragment dwu osób podpisujących dokumenty

Przepisanie liczników na najemcę – zagrożenia

Istnieje jedno warte odnotowania zagrożenie, a mianowicie ryzyko wstrzymania przez dostawcę prądu i gazu, tak zwane zaplombowanie licznika, w przypadku niespłacenia zadłużenia pomimo kolejnych wezwań (odcięcie wody jest prawnie zakazane). Koszt ponownego podłączenia do sieci wynosi około 100 zł, a powinno ono nastąpić w ciągu 48 godzin. Trudno to bagatelizować, jednak w ostatecznym rozrachunku, koszty te mogą się wydać niewielkie w stosunku do alternatywnych scenariuszy.

Długi za prąd i gaz mogą rosnąć bardzo szybko, szczególnie jeśli mamy gazowe ogrzewanie mieszkania i wody, a za nami sroga zima. Jeśli przyjmiemy, że zdobycie tytułu eksmisji, przy zwykłej umowie najmu, zajmuje około dwóch lat, a właściciel przez cały ten czas musi płacić rachunki generowane przez niepłacących lokatorów to po pierwsze, włosy stają dęba z przerażenia, a po drugie koszt ponownego zamontowania liczników wydaje się doprawdy niewinny.

CZYTAJ RÓWNIEŻ Zwykła umowa najmu czy najem okazjonalny? – wady, zalety, możliwości

Przepisanie liczników na najemcę – jak to zrobić

Procedura przepisania liczników nie jest szczególnie skomplikowana. Wszyscy najwięksi operatorzy zamieszczają na swoich stronach protokoły zdawczo-odbiorcze, w formie plików do pobrania. Protokół uzupełniamy danymi naszymi i najemcy oraz aktualnymi wskazaniami licznika.

Dokument opatrujemy naszym podpisem. Podpis składa również najemca jako “przejmujący”. Złożenie dokumentów u operatora skutkuje przesłaniem właścicielowi mieszkania rozliczenia końcowego, a “przejmującemu” umowy na dostawę energii.

Sprawę możemy załatwić:

  • stacjonarnie w siedzibie dostawcy
  • korespondencyjnie (co trwa około trzech tygodni)
  • internetowo poprzez przesłanie skanów dokumentów lub za pośrednictwem specjalnie do tego stworzonych platform (np. eBOK)

Słupy wysokiego napięcia na tle zachodu słońca

O czym koniecznie musimy pamiętać, to o pozyskaniu od najemcy pełnomocnictwa do rozwiązania umowy w jego imieniu. Jest to zabezpieczenie na wypadek utraty kontaktu z najemcą. Jeśli tego nie dopatrzymy, może okazać się, że nie mamy szans ponownie podpisać umów na dostawę energii do naszego własnego mieszkania.

Zdecydowanie warto skorzystać z dokumentów umieszczonych na stronie dostawców ponieważ są to gotowa narzędzia, aby przekazania liczników dokonać szybko i dobrze.

Informacje dotyczące:

Przepisanie liczników na najemcę – jakie możesz napotkać trudności

Poza wspomnianymi już problemami z “odzyskaniem liczników”, jeśli nie dopilnujemy formalności, główną przeszkodą w przeniesieniu opłat licznikowych na najemcę, jest jak zazwyczaj w obszarze wynajmu, czynnik ludzki. Najemca może mieć opory przed wzięciem na siebie odpowiedzialności lub załatwianiem kolejnych formalności.

Nie inaczej ma się rzecz w przypadku cudzoziemców. Firmy energetyczne nie robią problemów i dopuszczają zawarcie z każdą osobą posiadającą dokument tożsamości i przebywającą w Polsce. Nie zmienia to jednak faktu, że osoby świeżo przybyłe do obcego kraju mogą nie rozumieć czemu taka umowa służy i po prostu się jej obawiać.

CZYTAJ RÓWNIEŻ Zagraniczni studenci, czy różnice kulturowe mogą wpływać na najem mieszkania

Zupełnie odrębnym przypadkiem jest wodomierz. W mieszkaniach woda jest zaliczkowania w czynszu, a rozliczenie, mające na celu stwierdzić czy mamy nadpłatę czy jesteśmy coś winni, dokonywane jest raz do roku. Poza zgłaszaniem na bieżąco liczby użytkujących mieszkanie osób możemy, w każdej chwili, wystąpić do administracji o rozliczenie faktycznych należności, na podstawie aktualnych wskazań wodomierza.

Szare liczniki na tle szarej sciany

Podsumowanie

Wracając do tytułowego pytania: czy przepisywać liczniki na najemcę, odpowiadam: tak, zdecydowanie warto. Zdejmuje to z właściciela odpowiedzialność, tak prawną, jak i codzienną za martwienie się rachunkami. Oszczędza czas, uwagę i nerwy oraz w ogromnym stopniu obniża ryzyko pozostania na przysłowiowym lodzie z ogromnymi długami za energię elektryczną, gaz i wodę.

 

Dysponujesz mieszkaniem lub domem do wynajęcia?
Skontaktuje się z nami. Pomożemy Ci bezpiecznie i w dobrych warunkach wynająć.

Za ile wynajmę mieszkanie na Roztoczu

Roztocze! Ta piękna zielona kraina, pełna lasów, wąwozów, potoków i zapierających dech w piersiach widoków, kojarzy się z weekendowymi wypadami, wakacyjnym luzem i relaksem. Podobnie jak wynajęcie mieszkania kojarzy się ze stabilizacją, potrzebą zadomowienia i celem samym w sobie. Jednak nie zawsze musi tak być. Czasem wynajęcie mieszkania jest jedynie środkiem do celu. Ma to miejsce w przypadku zakwaterowania pracowników. W tym artykule zbadamy: gdzie, jak i za ile zakwaterować pracowników na Roztoczu.

Roztocze i jego specyfika

Aby opisać specyfikę Roztocza, przez pryzmat rynku nieruchomości, wystarczy użyć dwóch słów: turystyka oraz sezonowość. Ze względu na swoje niezwykłe walory, piękno przyrody, dzikość natury, czystość powietrza i szeroki wachlarz dostępnych form rekreacji: wycieczki piesze, rowerowe, wyprawy kajakiem i wiele wiele innych, jest to region często i chętnie odwiedzany przez turystów. A trend ten tylko się umacnia, wraz z każdą osobą zauroczoną po wizycie na Roztoczu.

To turyści napędzają tu gospodarkę. Płacą za noclegi, posiłki w restauracjach, wynajem sprzętu turystycznego, lokalne produkty i miejscowe rozrywki. Jeśli ktoś marzy o weselu boho roztoczańska sceneria jest do tego wprost idealna. Okres prosperity wyznacza sezon urlopowy, nieco wydłużony o majówkę i wrzesień, o ile pogoda dopisze. Dlatego w czasie wakacyjnych miesiącach wszyscy pracownicy branży turystycznej biorą azymut na letników.

I to są czynniki, które musi pan uwzględnić panie Mirosławie – powiedziałem szczerze mojemu klientowi.

CZYTAJ RÓWNIEŻ Skąd momysł na biuro nieruchomości w Zwierzyńcu?

Czerwone figurki domków na drewnianym blacie

Mieszkanie na wynajem na roztoczu

Pan Mirosław jest przedsiębiorcą. Jego firma właśnie otrzymała duże zlecenie na wykonanie robót drogowych w okolicach Zwierzyńca. To jego pierwsza praca na wyjeżdzie. Do zakwaterowania jest szesnastu pracowników. Pan Mirosław zwrócił się do naszej agencji o pomoc w tej sprawie. Zaznaczył, że zależy mu na mieszkaniach:

Wie pan, żeby chłopakom było tak bardziej miło, domowo. Trochę prywatności, żeby mieli.

Mimo najszczerszych chęci, trudno jest mi coś zaoferować. Mieszkań na wynajem, a już szczególnie długoterminowy, jest na Roztoczu bardzo mało. Jeżeli ktoś dysponuje wolnym mieszkaniem lub domem, to przeznacza je na kwatery turystyczne. Takie posunięcie jest pewniejsze i zdecydowanie bardziej dochodowe. Przy niesłabnącym zainteresowaniu turystów w sezonie, nie ma problemu z zapełnieniem kalendarza rezerwacji, a i stawki najmu krótkoterminowego są bardzo korzystne.

Niekiedy zdarzają się oferty wynajęcia domu czy mieszkania, ale wtedy właściciele stawiają najczęściej konkretne warunki dotyczące terminów: tylko od września do czerwca, ponieważ w sezonie chcą wynająć lokum letnikom.

Oczywiście lokalizacja też nie jest bez znaczenia. W większych miastach, jak Zamość czy Biłgoraj rynek wynajmu mieszkań jest zdecydowanie większy. Natomiast w mniejszych, typowo turystycznych, miejscowościach, jak Krasnobród i Zwierzyniec, wynajęcie mieszkania graniczy niemal z cudem. A przecież ludzie żyjący tam na stałe też szukają dla siebie domów i stanowią dla przyjezdnych pracowników sporą konkurencję.

Pracownik drogownictwa

Pensjonat na Roztoczu. Ile trzeba zapłacić za łóżko?

Oj niedobrze – zmartwił się pan Mirosław – to co teraz zrobimy?
Myślę, że najlepszym rozwiązaniem będzie pensjonat. Mamy bardzo szeroki wybór – odparłem z uśmiechem

Mój klient przed potrzebą zapewnienia kwaterunku swoim pracownikom stanął po raz pierwszy, ale ta kwestia nie pojawiła się na świecie wczoraj. Roztocze, choć przede wszystkim jest rajem dla turystów, pod wieloma względami niewiele się różni od mniej atrakcyjnych lokalizacji. Tutaj, tak samo jak wszędzie, wykonuje się prace drogowe, kolejowe, budowlane, przyjeżdżają tu przedstawiciele handlowi i farmaceutyczni. Wszyscy ci pracownicy potrzebują noclegu i znajdują go w hotelach, pensjonatach czy agroturystykach.

Ile trzeba zapłacić za łóżko? Ofert jest naprawdę dużo i zaczynają się już od 30 zł od osoby w pokoju 3-4 osobowym. Ponieważ pracownicy najczęściej nocują od poniedziałku do piątku, a na weekend wracają do domów lub odwiedzają rodzinę, właściciele chętnie ugoszczą pracowników. W dni powszednie pokoje nie stoją puste, a w weekendy, najbardziej z punktu widzenia hotelarzy atrakcyjne, mogą te same pokoje wynająć grupom zorganizowanym na szkolenia, wesela lub firmowe wyjazdy integracyjne. Sytuacja typu win-win.

Jeszcze chętniej większość właścicieli przyjmie ekipę kilku osób na miesiąc, czy nawet rok, w okresie jesienno-zimowym. Bonusem dla wynajmującego, w tym wypadku właściciela firmy, jest zdecydowanie niższa stawka dobowa niż w wakacje. Poza sezonem o najemcę, zwłaszcza na dłuższy czas, warto powalczyć, nawet kosztem obniżenia opłaty. Właściciel ośrodka i tak jest w tej sytuacji wygrany, bo w tak zwanym martwym sezonie lepiej zarobić coś niż nic.

Domek z banknotów na białym tle

Zalety i wady zakwaterowania pracowników w pensjonacie

Ale czy to będzie dobrze? – zafrasował się pan Mirosław
Jeśli nie jest pan przekonany zróbmy analizę – zaproponowałem.

Zalety:

  • bardzo duża oferta w szerokim przedziale cenowym
  • możliwość znalezienia noclegu, jak najbliżej miejsca wykonywania pracy (odpadają czasochłonne i drogie dojazdy)
  • poza sezonem można wynająć pokoje za zdecydowanie niższą, niż rynkowa, stawkę
  • płaci się tylko za faktyczne noclegi (w przeciwieństwie do całomiesięcznej opłaty w wypadku mieszkania)
  • kwaterę łatwo i szybko można zmienić (najemca nie jest związany okresem wypowiedzenia)
  • właściciele pensjonatu biorą na siebie sprzątanie, co zwalnia pracowników z dodatkowych obowiązków

To brzmi bardzo dobrze – ucieszył się mój klient – a gdzie jest haczyk? – dopytywał.

Wady:

  • znalezienie kwatery może być trudne, jeśli zaczniemy szukać jej w trakcie sezonu turystycznego
  • przy wynajęciu poza sezonem właściciel może zechcieć zakończyć współpracę tuż przed nadejściem lata, ponieważ wynajmowanie turystom jest bardziej opłacalne
  • nie w każdym miejscu jest możliwość zjedzenia śniadania serwowanego przez ośrodek. Wielu kwaterodawców nie dysponuje kuchnią lub nie uruchamia jej poza sezonem, więc o posiłki pracownicy muszą zadbać sami

I to chyba na tyle – powiedziałem, drapiąc się w głowę, bo naprawdę nic więcej nie przychodziło mi do głowy.
E, taki problem to nie problem – zapewnił mnie pan Mirosław – dobrze to pan wymyślił!

Podsumowanie

Roztocze to region typowo turystyczny, toteż ktoś kto zechce tam wynająć mieszkanie może napotkać nie lada trudności. Jednak to, co jest roztoczańską zaletą, jest …po prostu zaletą. Doskonała baza turystyczna jest w stanie zapewnić gościnę nie tylko spragnionym wypoczynku letnikom, ale także osobom wykonującym tam swoje obowiązki zawodowe. Stosunkowo łatwo i za niewygórowaną cenę.

Dysponujesz mieszkaniem lub domem do wynajęcia?
Skontaktuje się z nami. Pomożemy Ci bezpiecznie i w dobrych warunkach wynająć.