Tym, co czyni wynajmowanie mieszkania tak ciekawym i niezwykłym, jest zdecydowanie czynnik ludzki. Każdy lokator to całkiem odrębny mikrokosmos, który może totalnie nas zaskoczyć. Zamknij oczy i spróbuj wymyślić najbardziej szalony pomysł. Zapewniam, że najdziwniejsze pomysły lokatorów pozostawią Twój daleko w tyle. Jeśli chcesz się pośmiać, zszokować, przerazić i odwiedzić równoległe rzeczywistości zapraszam do lektury.
Ostatnio przeglądając FB natrafiłem na grupę zrzeszającą właścicieli mieszkań. Czy jako zaangażowany pośrednik nieruchomości mogłem tam nie zajrzeć? Odpowiedź jest oczywista.Członkowie grupy opisywali szeroko najdziwniejsze pomysły lokatorów. Lektura okazała się fascynująca. Żeby oszczędzić Ci zarwanej nocy przedstawiam subiektywny top 10.
Chcę odzyskać kaucję, czyli uprowadzenie lodówki
Właściciele mieszkań nie narzekają na nudną codzienność, monotonię i rutynę. Ot chociażby kidnapping, to dla nich chleb powszedni. Znają go z życia, nie tylko z filmów akcji. Użytkownik o nicku rychu_zdzichu poinformował swoich najemców, że będzie sprzedawał mieszkanie i z tego względu musi wypowiedzieć umowę. Wypowiedzenie zostało przeprowadzone według wszystkich prawideł sztuki i z zachowaniem terminów ustawowych.
Jakież było zdziwienie naszego bohatera, gdy otrzymał sms następującej treści: “Jeśli chcesz ją jeszcze zobaczyć oddaj kaucję!” Wiadomość była opatrzona zdjęciem jego lodówki. Stojącej, o dziwo, w przedpokoju. Cudzego mieszkania…
Okazało się, że przezorni najemcy, pod osłoną nocy, wzięli lodówkę na zakładnika. Okup miała stanowić kaucja. Niestety organizacja i koszt transportu lodówki na jej właściwe miejsce spadły na rycha_zdzicha. “Nauka drogo kosztuje” – kwituje gorzko grupowicz – “Znacie jakiś dobry sposób na przyspawanie lodówki do podłogi?” – dopytuje jeszcze na forum.
Najdziwniejsze pomysły lokatorów, czyli przedsiębiorcza praczka
Zołza Zenobia przytacza historię, która spędziła sen z powiek nie tylko jej, ale wszystkim członkom wspólnoty mieszkaniowej. Zołza Zenobia jest właścicielką mieszkania w ponad stuletniej kamienicy. Na jej gruntowny remont wspólnota zciągnęła duży kredyt i naprawiła wszystko co się dało. Od wzmocnienia fundamentów, poprzez wymianę instalacji elektrycznej i kanalizacyjnej, aż po dach. Z leciwej kamiennicy zrobili istne cacko.
Na tym pamiętnym zebraniu wspólnoty Zołzie Zenobi aż drżał głos, ale musiała to powiedzieć:
W moim mieszkaniu pojawił się grzyb… pod parapetem…
Po tym oświadczeniu sala opustoszała, bowiem wszyscy właściciele pobiegli do swoich lokali, badać czy wszystko w porządku. Grzyb należał do przeszłości i miał już nigdy nie wrócić!
Szybko okazało się, że we wszystkich pozostałych mieszkaniach jest czysto. W związku z tym Zołza Zenobia wzięła swoją lokatorkę na spytki. Przedsiębiorcza ta kobieta, wobec przejściowych kłopotów finansowych, postanowiła podratować swój budżet organizując w wynajmowanym mieszkaniu pralnię. A że organicznie nie lubiła wietrzenia i przeciągów, skutek był łatwy do przewidzenia. Feralna lokatorka jest już wspomnieniem, odgrzybianie w toku. Zołza Zenobia ciągle się zastanawia, co zrobić, aby nie zapłacić za pomysły kolejnych lokatorów.
Mogło być gorzej – pocieszają inni – pralnia przynajmniej legalna.
CZYTAJ WIĘCEJ Wynająłem lokal pod nielegalną działalność – czy odpowiadam za to karnie?
Pomysłowi lokatorzy kontra grill
Każdy wie jak miłe są chwile przy grillu. Latem. W plenerze. Czekamy na nie z utęsknieniem przez całą zimę. Nie wszyscy jednak są tak cierpliwy. Nie wszyscy ulegają dyktatowi zmieniających się pór roku. “JA grilla nie zrobię?! Just hold my beer!”
Przekonała się o tym OlaLa, kiedy próbowała dociec, jak to się stało, że w podłodze w przedpokoju jej wynajmowane mieszkania jest wypalona dziura. Mili studenci fizjoterapii zapragnęli pogrilować. Grudzień, zimno plucha, nie będą marznąć na dworze. Brak nóżek do grilla tez ich nie powstrzymał. Postawili misę z rozżarzonymi węglami bezpośrednio na panelach. Uważają, że pomysł był dobry, tylko reakcja podłogi jakaś dziwna…
CZYTAJ WIĘCEJ Kaucja przy umowie najmu, brać nie brać i czy to mnie zabezpieczy?
Najdziwniejsze pomysły lokatorów – był, był…
… a że nie wszedł to już inna sprawa. Chodzi o pana z administracji, który miał wymienić wodomierze. Właścicielka lokum – nick Amak, (sama mieszka i pracuje na drugim końcu Polski), dzień po dacie wymiany licznika dzwoniła zapytać czy pan był. Lokatorzy potwierdzili, więc zajęła się swoimi sprawami. Rzecz miała miejsce w listopadzie.
W lipcu następnego roku administracja przesłała informację o podwojeniu czynszu. Decyzja ta była motywowana faktem uniemożliwienia przez własciciela wymiany liczników. Podwójny czynsz miał rozwiązać problem opłacania wody zużywanej przez mieszkańców lokalu. Amak zdębiała. A zaraz potem chwyciła za telefon.
Dowiedziała się, że pan, owszem był, ale nikogo nie zastał. Zostawił karteczkę z informacją o potrzebie ustalenia nowego terminu montażu. Lokatorzy żyli w błogim przeświadczeniu, że “ktoś”, “kiedyś”, “jakoś” to załatwi. “Niestety nie mam zdolności telepatycznych” – zżyma się Amak – “Wróżką też nie jestem”.
Lokatorskie urodziny
W piątkowy wieczór nikt się nie zdziwił. Jeszcze w sobotę wszyscy uznali to za normalne. Natomiast w nocy z niedzieli na poniedziałek wszyscy solidarnie się wściekli. I zaczęli wydzwaniać. Mowa o mieszkańcach bloku, w którym Janosik82 wynajmował mieszkanie restauratorom pochodzącym z Gruzji. Obudzony o 2 w nocy przez nachalnie dzwoniący telefon początkowo niewiele rozumiał. Rozmawiając z czwartym z kolei wkurzonym sąsiadem miał już pełny obraz sytuacji.
Narzucił kurtykę na piżamę, odpalił auto i udał się zakończyć trwająca już trzeci dzień huczną imprezę. Na miejscu dał wyraz swojemu oburzeniu, wprowadzając towarzystwo w osłupienie. “Ale to djeń rażdjenia!” powtarzał solenizant przy aplauzie gości. Głośne obchody udało się zakończyć. Współpracę również. Gruzini wyprowadzili się na skutek uczynionego im afrontu i ograniczonych horyzontów wynajmującego.
CZYTAJ WIĘCEJ Zagraniczni studenci, czy różnice kulturowe mogą wpływać na najem mieszkania
Najdziwniejsze pomysły lokatorów – chodzenie po suficie
“Czy ktoś miał taką sytuację, że po lokatorach zostały ślady butów na suficie? Dodam, że mam w mieszkaniu ponad 3 metry wysokości” – zapytuje fafik
Może to gekon w butach, żeby mu zimno nie było 😉 – podsuwa ktoś uczynnie
Nie gekon, bo duża stopa, numer 45 przynajmniej – odpowiada fafik
Jak to studenci to może przed sesją chodzili po ścianach – żartuje ktoś inny
Ale ja mam to na SUFICIE! – denerwuje się fafik.
Nie będę przytaczać wszystkich żartów dość, że śmiechom i dokazywaniom nie było końca, ale zagadka nie została wyjaśniona. Malowania sufitu też nie udało się uniknąć.
CZYTAJ WIĘCEJ Urządzanie mieszkania na wynajem: 7 rad jak zrobić to dobrze
Lokatorski skok po piwko – trochę zbyt dosłownie
ReniaRenatka za najdziwniejszy pomysł lokatorów uznała “skoczenie po piwko”. Nie było by w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że pani dosłownie skoczyła. Przez okno. Z pierwszego piętra. Do tragedii nie doszło, zapewne na skutek upojenia alkoholowego amatorki chmielowego trunku. Historia świetna do poczytania lub jako towarzyska anegdotka, ale ReniaRenatka nie wspomina jej najlepiej.
Najdziwniejsze pomysły lokatorów – proszę oddać mi te meble, co je pani połamałam
Smok Endu wspomina pewną słoneczną niedzielę, którą niemal w całości spędził na odpieraniu ataków słownych matki swoich lokatorek. Doszło do tego, że pani mama groziła prawnikiem oraz krokami sądowymi. O co toczył się ten spór? O łóżko, a konkretniej to, co z niego zostało.
Kiedy “dziewczynki” zwalniały mieszkanie by udać się na zasłużone wakacje Smok Endu obejrzał lokum pod kątem strat. Stwierdził, że jedno z łóżek nadaje się już tylko na podpałkę, bo było złamane w pięciu miejscach. Potrącił z kaucji kwotę wystarczającą na zakup nowego mebla w podobnej klasie. Resztę pieniędzy odesłał uznając sprawę za załatwioną.
Mylił się. Mama studentek zażądał wydania “zwłok łóżka”, bo skoro płaci to ma do tego prawo. Była też gotowa bronić tego prawa jak niepodległości. Młode lokatorki wolały chyba spuścić zasłonę milczenia nad całą sprawą, biorąc pod uwagę okoliczności, które doprowadziły do połamania spornego łóżka. Natomiast seniorka rodu nie odpuszczała. Być może wzmiankowany prawnik przemówił jej do rozsądku, bo ostatecznie chrome łóżko zostało tam gdzie było.
CZYTAJ WIĘCEJ Wynajem mieszkania. Biznes czy pensja dla panien, czyli uczennice, studentki i ich rodzice
Tylko przez wyjazdem wyłącz lodówkę
Te słowa skierowała do swojego lokatora Athaga, zanim powrócił do Emiratów Arabskich. Do dzisiaj wyrzuca sobie brak precyzji wypowiedzi. Był bardzo upalny lipiec, kończyła właśnie duży projekt i dopiero tydzień po wyjeździe Amira znalazła czas by udać się do wynajmowanego mieszkania.
Obezwładniający fetor uderzył ją już po otwarciu drzwi wejściowych. Potem było już tylko gorzej. “Dla mnie było oczywiste, że opróżnia się lodówkę przed wyłączeniem, ale nie wszyscy myślą tak samo… a Amir jadł głównie mięso!. Gdybym złota rybka mogła spełnić jedno moje życzenie, to usunęłabym z pamięci tamto sprzątanie”.
CZYTAJ WIĘCEJ Sprzątanie po lokatorach, czyli opowieści z krypty
Najdziwniejsze pomysły lokatorów, czyli wielkie wyjście z szafy
Moja ulubiona historia została opowiedziana przez użytkowniczkę SaNtoRiNi, śmiało można wykorzystać ją w filmie. Pytanie tylko w komedii czy w horrorze. SaNtoRiNi umówiła się ze swoją lokatorka na spotkanie w mieszkaniu. Kiedy stawiła się na miejscu otworzyła jej obca młoda kobieta, wyjaśniając, że koleżanki nie ma, bo wyszła. SaNtoRiNi próbowała dowiedzieć się czegoś konkretnego, ale im dłużej trwała rozmowa, tym bardziej nieznajoma plątała się w zeznaniach.
SaNtoRiNi zaniepokojona stanem mieszkania postanowiła się rozejrzeć. Dewastacja, którą zobaczyła odebrała jej mowę, ale najgorsze miało się dopiero wydarzyć. Całkiem niespodziewanie drzwi szafy otwarły się z hukiem i wyskoczyło z nich rozczochrane półnagie stworzenie wrzeszcząc w niebogłosy. Tego było za wiele SaNtoRiNi uciekła ile sił w nogach, nie dbając o formy grzecznościowe. Oskarżenia o napaść, wtargnięcie i groźba wezwania policji goniły ją jeszcze na schodach.
CZYTAJ Lokator widmo, czy można się przed nim zabezpieczyć?
Podsumowanie
Mówi się, że pomysłowość ludzka nie zna granic. Opisane wyżej najdziwniejsze pomysły lokatorów są na to najlepszym dowodem. Co zachwyca nas w sztuce, niekoniecznie sprawdzi się w codziennym życiu. Zwłaszcza w dziedzinie wynajmu mieszkań. Na ludzką kreatywność nie mamy wpływu, jedyne co pozostaje to dokładne przyjrzenie się kandydatom na lokatorów jeszcze przed zawarciem umowy. Druga para oczu, na przykład pośrednika nieruchomości, będzie nie od rzeczy.
Dysponujesz mieszkaniem lub domem do wynajęcia?
Skontaktuje się z nami. Pomożemy Ci bezpiecznie i w dobrych warunkach wynająć.